21 stycznia to rocznica śmierci Włodzimierza Lenina. Z tej okazji organizacja "Komuniści Petersburga i obwodu leningradzkiego" wystąpiła do prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa z apelem o przyznanie tytułu Bohatera Rosji. Ale nie tylko Rosjanie oddają hołd Leninowi. Prezydent Mołdawii przypomniał go jako "genialnego przywódcę i organizatora", którego "idee są wciąż aktualne".
- Za życia Włodzimierz Iljicz Lenin nie otrzymał żadnego odznaczenia państwowego z wyjątkiem orderu pracy socjalistycznej republiki Chorezmu (właśc. Chorezmijskiej Ludowej Republiki Radzieckiej, która istniała w latach 1920-24 nad dolną Amu-darią i została następnie podzielona między Turkmenistan i Uzbekistan) - napisali komuniści w liście do Miedwiediewa.
Jak jeszcze argumentują zasadność przyznania Leninowi odznaczenia? "Włodzimierz Iljicz był osobą bardzo skromną, ale nie mamy prawa zapomnieć o jego zasługach dla kraju i narodu. Zwłaszcza dziś, gdy światowy system kapitalistyczny rozpada się na naszych oczach" - podkreśliła organizacja w liście opublikowanym na swojej stronie internetowej.
Tytuł Bohatera Rosji należy się Leninowi za "zorganizowanie oporu przeciwko interwencji państw zachodnich przeciwko Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republice Radzieckiej (RFSRR) od 1918 do 1920 roku".
Prezydent chwali Lenina
Włodzimierz Iljicz był osobą skromną, ale nie mamy prawa zapomnieć o jego zasługach. Zwłaszcza dziś, gdy światowy system kapitalistyczny rozpada się na naszych oczach
- Nie powinniśmy wyrzekać się swojej historii(...) W latach postsowieckich wielu ludzi wolało oczerniać Lenina, ale im się nie udało i nie uda: był to genialny przywódca i organizator - mówił Voronin, który pod pomnikiem ku czci Lenina w Kiszyniowie złożył wieniec.
- Idee klasyków marksizmu-leninizmu są wciąż aktualne i mogą służyć jako mapa drogowa przy rozwiązywaniu współczesnych problemów - oznajmił. I dodał: "Dziś budujemy w Mołdawii państwo socjalne, w którym priorytetem jest dobrobyt obywateli".
Partia komunistyczna rządzi w Mołdawii od 2001 roku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum