Francois Hollande został w środę przyjęty na prywatnej audiencji w Watykanie przez papieża Franciszka. Prezydent podziękował mu za solidarność z Francuzami po atakach terrorystycznych.
Francois Hollande rozpoczął swoją prywatną wizytę w Rzymie i Watykanie od odwiedzenia Kościoła św. Ludwika Króla Francji. Prezydent przez około dziesięć minut w ciszy stał przed niewielką kaplicą, przed którą zbierali się wierni pragnący upamiętnić ofiary listopadowych ataków w Paryżu. Ekstremiści zabili wtedy 130 osób. Jak odnotowuje Reuters, niedaleko ołtarza znalazło się zdjęcie Jacquesa Hamela, duchownego zamordowanego 26 lipca w Normandii podczas porannej mszy przez dwóch młodych Francuzów o korzeniach muzułmańskich. Do ataku przyznało się tzw. Państwo Islamskie.
Podziękowanie za solidarność
Po wyjściu z kościoła, przed przejazdem do Watykanu, Hollande wyjaśniał dziennikarzom, że chce podziękować papieżowi za solidarność, którą okazał Francuzom po zamachach.
Jak dodał, po zabójstwie Hamela Franciszek w czasie rozmowy telefonicznej "przekazał, że jest bratem stojącym ramię w ramię z narodem francuskim".
Środkowe spotkanie z papieżem trwało ok. 40 minut.
Hollande odwiedził Watykan z oficjalną wizytą w 2014 r.
Francuzi a religia
Prezydent Francji to zdeklarowany ateista.
Z opublikowanego w sobotę w dzienniku "Le Monde" sondażu Ifop wynika, że w następstwie ataku na kościół w Normandii część francuskich katolików zmieniła stosunek do wyznawców islamu.
O ile wśród ogółu Francuzów ze zdaniem "islam stanowi zagrożenie" zgadza się wciąż mniej więcej tyle samo ankietowanych (33 proc. pod koniec lipca wobec 32 proc. w lutym ub.r.), to wśród katolików poparcie dla tej tezy wzrosło do 45 proc. (33 proc. półtora roku temu).
Nad Sekwaną nie ma oficjalnych statystyk dotyczących religii i wyznań, ale szacuje się, że mniejszość muzułmańska liczy ok. 5 mln osób i jest największa w Europie. Z kolei 40 mln Francuzów deklaruje się jako katolicy, ale do kościoła regularnie chodzi tylko ok. 7 proc.
Autor: kg/ja / Źródło: PAP, Reuters