Rosyjski szpieg wywiadu GRU zidentyfikowany w Holandii. Starał się o staż w Międzynarodowym Trybunale Karnym

Źródło:
AIVD

Holenderskie służby zidentyfikowały funkcjonariusza rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, który starał się o staż w Międzynarodowym Trybunale Karnym w Hadze - przekazała Generalna Służba Wywiadu i Bezpieczeństwa (AIVD). Osoba ta przybyła do Holandii z Brazylii i posługiwała się brazylijskimi dokumentami tożsamości - dodano w komunikacie. 

W komunikacie opublikowanym przez Generalną Służbę Wywiadu i Bezpieczeństwa Holandii napisano, że funkcjonariusz rosyjskiego wywiadu podawał się za obywatela Brazylii Viktora Mullera Ferreirę, podczas gdy jego rzeczywista tożsamość to Siergiej Władimirowicz Czerkasow.

Holenderski wywiad ocenił szpiega jako zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i na tej podstawie w kwietniu tego roku odmówiono mu wjazdu do Holandii i uznano za osobę niepożądaną. Został odesłany do Brazylii pierwszym możliwym lotem - napisano w oświadczeniu.

Rosyjski szpieg starał się o staż w Międzynarodowym Trybunale Karnym

Rosyjski agent ubiegał się o staż w Międzynarodowym Trybunale Karnym w Hadze, co - jak uważa AIVD - pozwoliłby mu na dostęp do budynków oraz systemów cyfrowych MTK. "Gdyby funkcjonariuszowi wywiadu udało się uzyskać dostęp do MTK, mógłby pozyskiwać informacje wywiadowcze, szukać (lub rekrutować) źródła [informacji wywiadowczych - red.] oraz wypracować sobie dostęp do systemów cyfrowych MTK" - napisano.

Dzięki temu - tłumaczy holenderski wywiad - rosyjski szpieg mógłby dostarczać ważnych informacji dla GRU. "Mógłby również wpływać na postępowania karne prowadzone przez MTK" - ocenił AIVD.

Międzynarodowy Trybunał Karny w HadzeShutterstock

"Międzynarodowy Trybunał Karny prowadzi dochodzenie w sprawie możliwych zbrodni wojennych popełnianych przez Rosję w Ukrainie. MTK prowadzi także dochodzenie na temat zbrodni wojennych, do których dochodziło w czasie rosyjskiej wojny w Gruzji w 2008 roku. Dlatego właśnie ukryty dostęp do informacji Międzynarodowego Trybunału Karnego byłby wyjątkowo cenny dla rosyjskich służb" – napisano w komunikacie.

"Nielegałowie" w służbie rosyjskiego wywiadu

W komunikacie służb zwrócono uwagę, że rosyjski oficer działał jako tzw. nielegał, czyli agent wywiadu działający pod fałszywą tożsamością. "Ze względu na swoją przybraną tożsamość, 'nielegałowie' są bardzo trudni do wykrycia (…), co pozwala im prowadzić działalność wywiadowczą. Z uwagi na to, że podają się za obywateli obcych państw, mogą mieć dostęp do informacji, które dla obywatela Rosji pozostałyby nieosiągalne" - wyjaśnił AIVD.

Autorka/Autor:ft/adso

Źródło: AIVD

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock