Mieszkańcy niewielkiej holenderskiej wioski Marle mogli w wyborach do izby niższej parlamentu oddać głos w salonie rodziny Westhoffów. Dom ten stanowi najmniejszy lokal wyborczy w kraju.
W środę w Holandii odbyły się wybory do izby niższej parlamentu (Tweede kamer). Z opublikowanych w czwartek rano wstępnych wyników, już po obliczeniu niemal 100 procent głosów, wynika, że prawicowa, antyislamska Partia Wolności (PVV) obsadzi 37 mandatów. Partia Geerta Wildersa zanotowała historyczne zwycięstwo, uzyskując o 20 mandatów więcej niż w poprzednich wyborach.
Do przedterminowych wyborów w Niderlandach doszło ze względu na fakt, że w lipcu gabinet Marka Ruttego podał się do dymisji z powodu różnicy zdań w koalicji w sprawie przyjmowania uchodźców.
Najmniejszy lokal wyborczy w Holandii
Dla jednej z rodzin, Westhoffów, dotarcie do urny wyborczej było wyjątkowo proste - lokal wyborczy jest bowiem zlokalizowany w ich salonie, w domu we wsi Marle (we wschodniej części Holandii) i stanowi najmniejszy lokal do głosowania w całym kraju.
Stało się to dzięki umowie z 1948 roku, dzięki której gospodarstwo Westhoffów może gościć w wyborczym dniu osoby ze społeczności liczącej mniej niż 100 osób.
Taki nietypowy lokal wyborczy nie stanowi wyjątku w tym kraju - Holendrzy mogli głosować między innymi w zabytkowych kościołach, muzeach i kawiarniach.
Źródło: npr.org, NBC News, PAP