Madrycki sąd Audiencia Nacional uniewinnił w piątek 17 obywateli Rosji podejrzanych o przynależność do mafii. Wśród nich są między innymi politycy i przedsiębiorcy z sektora nieruchomości.
Jak wyjaśnił prowadzący sprawę sędzia, w toku śledztwa nie udało się zebrać wystarczających dowodów na współpracę oskarżonych z którąś z działających na terenie Hiszpanii rosyjskich grup przestępczych. Prokurator wskazywał tymczasem, że mieli oni powiązania z dwiema wywodzącymi się z Petersburga: małyszewską i tombowską.
Według aktu oskarżenia 17 obywateli Rosji miało zajmować się w Hiszpanii praniem dla nich brudnych pieniędzy. Większość środków, którymi obracali oskarżeni, miała być kierowana na przedsięwzięcia w popularnych hiszpańskich kurortach.
Prokuratura wskazywała, że środki finansowe, jakie trafiały, głównie do branży nieruchomości na Balearach oraz na Costa del Sol, pochodziły z działalności przestępczej poza granicami Hiszpanii. Oskarżyciel żądał kary pięciu lat więzienia dla wszystkich podejrzanych.
"Niespotykane" decyzje hiszpańskiego sądu
Sąd stwierdził tymczasem, że przedstawiony materiał jest niewystarczający, aby uznać, iż oskarżeni mają związki z rosyjską mafią. Przyznał jednak, że grupy przestępcze z Rosji działają na terytorium Hiszpanii.
Werdykt wywołał liczne komentarze w mediach. Dziennik "ABC" uznał powoływanie się madryckiego sądu na rosyjskie wyroki sądowe w sprawie oskarżonych przed hiszpańskim wymiarem sprawiedliwości za "niespotykane".
"Hiszpański sąd w swojej argumentacji bazował na orzeczeniu rosyjskiego wymiaru sprawiedliwości, który nigdy nie uznał czterech wskazywanych przez prokuraturę osób (...) za winnych powiązań mafijnych" - odnotował "ABC".
"Nietypowe argumenty"
Madrycka gazeta wskazała też, że jednym z "nietypowych" argumentów uniewinniających było orzeczenie rosyjskiego sądu skazujące jedną z tamtejszych gazet za sugerowanie w swoich publikacjach rzekomych powiązań mafijnych jednego z oskarżonych.
Audiencia Nacional wskazał też, iż uznanie za winnych czterech rzekomych przywódców rosyjskiej mafii jest trudne, ponieważ - mimo ich zatrzymania w 2008 r. w Hiszpanii - zbiegli oni z tego kraju.
Wśród osób obecnych na sali rozpraw podczas ogłaszania wyroku był dawny rosyjski deputowany Władysław Reznik i jego żona Diana Gindin.
Wyrok madryckiego sądu kończy wieloletnie dochodzenie w sprawie o kryptonimie "Trojka", którą hiszpańska policja rozpoczęła pod koniec dekady lat 90. Przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości i główne hiszpańskie media twierdziły, że działające w Hiszpanii rosyjskie mafie realizują polecenia KGB upłynniając w tym kraju środki z działalności przestępczej. Dziennik "El Pais" wskazywał, że trop w śledztwie wiedzie wprost do prezydenta Rosji Władimira Putina.
Autor: asty/plw / Źródło: PAP