Premier Hiszpanii Mariano Rajoy z konserwatywnej Partii Ludowej (PP) ogłosił, że nadal zabiega o szeroką koalicję i sformowanie rządu wraz z socjalistami i centrowo-liberalną partią Ciudadanos. Zdaniem Rajoya jest to "najbardziej racjonalna opcja".
Dzień wcześniej Rajoy podjął - jak pisze Reuters - zaskakującą dla jego rywali decyzję, odrzucił bowiem propozycję króla Filipa VI w sprawie utworzenia rządu. Uważa się jednak, że z powodu braku poparcia deputowanych porażka lidera PP w głosowaniu parlamentarnym byłaby niemal pewna.
Rozmowy u króla
"Król zaproponował Mariano Rajoyowi, aby został kandydatem na szefa rządu. Podziękował on jego wysokości, ale odrzucił propozycję" - ogłosił w piątek wieczorem Pałac Królewski, który poinformował też, że Filip VI rozpocznie kolejne rozmowy z przywódcami partii w środę, aby spróbować wyłonić nowego kandydata. W sobotę socjaliści wydali oficjalne oświadczenie, w którym wzywają króla, by poprosił partię Rajoya o sformowanie rządu po nowej rundzie konsultacji politycznych; zaapelowali też do samego przywódcy PP, by spróbował utworzyć rząd lub całkowicie zrezygnował z tej misji. "Uważamy, że Rajoy jest zobowiązany przedstawić się (królowi) do inwestytury albo zrezygnować ze swego prawa do tego raz na zawsze" - głosi komunikat. Socjaliści poinformowali też, że choć są w kontakcie z innymi partiami, nie mają zamiaru rozpocząć formalnych negocjacji w celu zmontowania rządzącej koalicji.
Kandydat na premiera bez wystarczającego poparcia
Sam Rajoy oznajmił, że nadal jest kandydatem na szefa rządu, choć obecnie nie jest w stanie uzyskać poparcia. Rajoy, który wzywał do utworzenia wielkiej koalicji swej Partii Ludowej (PP, 123 mandaty) i socjalistów (PSOE, 90 mandatów), a także liberalnej, centroprawicowej partii Ciudadanos (40 mandatów), nie uzyskał poparcia innych sił politycznych od wyborów z 20 grudnia 2015 roku. Głosowanie nie wyłoniło wyraźnego zwycięzcy. Konserwatywny rząd Rajoya stracił większość absolutną i obecnie może jedynie podejmować decyzje w kwestiach proceduralnych.
Socjaliści przeciw "wielkiej koalicji"
Szef socjalistów Pedro Sanchez odmawia rozmów o wielkiej koalicji. Opowiada się on za koalicją lewicy, wraz z nową skrajnie lewicową i populistyczną partią Podemos (69 mandatów) i niewielkimi ugrupowaniami nacjonalistycznymi. Jednak Podemos stawia warunki, które dotychczas były dla socjalistów nie do przyjęcia. Król rozpoczął konsultacje na początku tygodnia od najmniejszych partii. Serię rozmów w tym tygodniu miało zakończyć spotkanie z Rajoyem. 47-letni Filip VI po raz pierwszy przeprowadza konsultacje. Stoi w obliczu sytuacji, z jaką nigdy nie miał do czynienia jego ojciec, Juan Carlos, który abdykował latem 2014 roku - izby podzielonej między cztery główne partie, które dotychczas odmawiały pójścia na kompromis, by utworzyć rząd.
Autor: tmw\mtom / Źródło: PAP