W Dolinie Poległych w czwartek dokonano ekshumacji szczątków byłego hiszpańskiego dyktatora Francesco Franco. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego Hiszpanii, szczątki generała spoczną na cmentarzu w jego rodzinnym grobie w Mingorrubio nieopodal dawnej rezydencji Franco, pałacu El Pardo pod Madrytem.
W uroczystościach w Dolinie Poległych udział wzięło 22 członków rodziny Franco, a także ksiądz, ekspert sądowy oraz hiszpańska minister sprawiedliwości Dolores Delgado, jako przedstawiciel rządu.
24 września hiszpański Sąd Najwyższy orzekł na korzyść socjalistycznego rządu, przyznając mu prawo do "szybkiego przeniesienia" szczątków generała z Doliny Poległych. Sędziowie odrzucili proponowaną przez rodzinę zmarłego możliwość pochówku w madryckiej katedrze Almudena, gdzie Franco ma swój grobowiec.
SN wskazał inny rodzinny grób, w Mingorrubio przy dawnej rezydencji Franco, pałacu El Pardo jako właściwe miejsce dla generała. Na miejscowym cmentarzu spoczywa tam jego żona.
W czwartkowej uroczystości wewnątrz mauzoleum nie było mediów. Ich przedstawiciele ustawili jednak swoje kamery i fotografów w samej Dolinie Poległych, by obserwować przyjazd rodziny dyktatora, a następnie wyniesienie przez nich trumny ze szczątkami Franco.
W trakcie wyprowadzenia trumny poza bazylikę niektórzy z członków rodziny generała krzyczeli "Niech żyje Franco!", "Niech żyje Hiszpania!".
Trumna trafiła następnie do śmigłowca i została przetransportowana w okolice cmentarza pod Madrytem, gdzie po południu odbył się powtórny pochówek. Śmigłowca użyto, aby uniknąć ewentualnych blokad drogowych ze strony sympatyków frankizmu.
Przed bramą nekropolii, na której spoczywa m.in. żona generała, zgromadziło się kilkuset członków rodziny Franco, sympatyków frankizmu oraz dziennikarzy.
Sprzeciw zwolenników Franco i list do papieża
Na początku października zwolennicy caudillo (dyktatora - red.) skierowali do papieża Franciszka list, w którym poprosili go o interwencję, która uniemożliwiłaby przeniesienie zwłok generała poza mauzoleum wojny domowej w Hiszpanii w Dolinie Poległych. Zaznaczyli, iż Franciszek mógłby zablokować ekshumację, gdyż grób generała znajdował się wewnątrz bazyliki.
W liście, na który Franciszek dotychczas nie odpowiedział, zwolennicy generała, przypominając postać Francisco Franco stwierdzili, że kierowany przez niego przewrót wojskowy, który przerodził się w trwający od 1936 r. do 1939 r. konflikt wewnętrzny, powadzony był m.in. dla dobra Kościoła.
Zwrócili uwagę, że Franco i jego sympatycy walczyli przeciwko wrogim Kościołowi marksistom, broniąc "wiary katolickiej oraz chrześcijańskiej antropologii człowieka i społeczeństwa". Autorzy listu otwartego do papieża przypomnieli również, że przeciwnicy Franco zabili podczas wojny domowej w Hiszpanii tysiące osób duchownych.
Pod koniec września hiszpański episkopat skrytykował rząd Sancheza za "pobudki polityczne" forsowanej po 44 latach od śmierci Franco ekshumacji dyktatora.
Prochy Franco opuściły Dolinę Poległych
Mauzoleum Valle do los Caides znajduje się w dolinie Cuelgamuros w górach Guadarrama, 12 km na północ Escorialu i 50 km na północny zachód od Madrytu. Bazylikę wykuto w skale wzgórza Risco de Nava, nad którym góruje ogromny krzyż. Klasztor benedyktynów znajduje się po drugiej stronie tego wzgórza.
Pełna nazwa monumentalnego mauzoleum to Narodowy Pomnik Krzyża Świętego w Dolinie Poległych (Monumento Nacional de Santa Cruz del Valle de los Caidos).
Autor: ft/adso / Źródło: PAP, Reuters