Parlament Katalonii przyjął rezolucję w sprawie formalnego rozpoczęcia procesu tworzenia niezależnego państwa katalońskiego i odłączenia się od Hiszpanii. Premier kraju, Mariano Rajoy, zapowiedział złożenie apelacji w Trybunale Konstytucyjnym, by być pewnym, że "rezolucja pozostanie bez konsekwencji".
Ma ona zainicjować 18-miesięczny proces przygotowujący region do odłączenia się od reszty kraju.
"Zdecydowano się na działanie"
Za przyjęciem rezolucji, zmierzającej do utworzenia "państwa katalońskiego w kształcie republiki", było 72 regionalnych deputowanych, przeciwko 63.
- Mam zaszczyt i obowiązek bronić projektu rezolucji, którą uroczyście rozpoczynamy budowę nowego państwa, państwa katalońskiego, republiki katalońskiej - oświadczył Raul Romeva, który otwierał listę koalicji opowiadającej się za niepodległością Razem dla Tak. Dodał, że po latach, gdy Katalonia "domagała się prawa do decydowania, zdecydowano się na działanie".
Na 7,5-milionową Katalonię, najbardziej uprzemysłowiony region kraju, przypada 20 proc. PKB Hiszpanii.
Rząd centralny protestuje
Hiszpański rząd i główne ugrupowania polityczne sprzeciwiają się odłączeniu Katalonii, argumentując, że byłoby to niezgodne z konstytucją. Władze uważają, że niepodległość Katalonii oznaczałaby jej automatyczne wykluczenie z Unii Europejskiej.
Na poniedziałkową rezolucję natychmiast zareagował premier, Mariano Rajoy. Zapowiedział on złożenie apelacji w Trybunale Konstytucyjnym, by być pewnym, że "rezolucja pozostanie bez konsekwencji".
- Rozumiem, że wielu Hiszpanów ma już przesyt tymi ciągłymi próbami podważania naszych instytucji - dodał.
W nowym parlamencie Katalonii, wyłonionym w wyborach regionalnych 27 września, absolutną większość mandatów zdobyły dwie listy proniepodległościowe: Kandydatura Jedności Ludowej (CUP) oraz koalicja Razem dla Tak, które zebrały prawie 48 proc. głosów. Obecnie trwają rozmowy w sprawie utworzenia rządu.
Autor: mm\mtom / Źródło: PAP, Reuters