Historia zdjęcia, które obiegło świat

[object Object]
Moment eksplozji na lotnisku ZaventemTwitter / @vrtderedactie
wideo 2/18

"Moim obowiązkiem jako dziennikarki było zrobienie tych zdjęć" - mówi Ketevan Kardava, dziennikarka z Gruzji, która była na lotnisku Zaventem w momencie eksplozji. Jedna z jej fotografii stała się niemal symbolem tych wydarzeń.

Korespondentka gruzińskich mediów zrobiła jedno z pierwszych zdjęć ofiar po zamachu na lotnisku w Brukseli. Fotografia obiegła media na całym świecie i portale społecznościowe. Jedno z jej zdjęć trafiło na okładkę "New York Timesa".

Zamach

Dziennikarka podróżowała do Genewy, gdzie miała relacjonować przebieg rozmów pomiędzy Rosją a Gruzją. Nie dotarła tam. Kardava w wypowiedzi dla "Time'a" opisuje moment wybuchu pierwszej bomby na lotnisku. "Okna latały. Wszystko było w kurzu i dymie. Wokół mnie byli ludzie bez nóg". Gruzinka nie została poważnie ranna, z zamachu wyszła niemal bez szwanku.

Jedyna taka możliwość

Mniej niż minutę później nastąpiła druga eksplozja. Kardava opowiada, że dopiero wtedy zaczęła się panika, każdy starał się ratować swoje życie. Przyznaje, że również chciała uciec w bezpieczne miejsce. Jednak zawód, który wykonuje, nie pozwolił jej na to. "Moim obowiązkiem jako dziennikarki było zrobienie tych zdjęć" - dodaje. "Wiedziałam, że tylko ja jestem w tym miejscu i tylko ja mam taką możliwość".

Na jednym z pierwszych zdjęć z miejsca zamachu widać zakrwawioną kobietę w żółtej marynarce. Autorka opisuje, że nie było widać łez czy bólu na jej twarzy, tylko oczy pełne strachu. Dziennikarka nie zapytała kobiety o imię. Zanim udała się w miejsce ewakuacji, zdążyła dostrzec rannego byłego belgijskiego koszykarza – Sebastiena Bellina. Kardava wyraziła nadzieję, że bohaterowie jej zdjęć są już bezpieczni.

Co dalej?

W najbliższych dniach dziennikarka pozostanie w Brukseli, ale zdaje sobie sprawę, że kiedyś będzie musiała wrócić na lotnisko w Zaventem. "Nie mogę sobie tego wyobrazić - mówi. "To będzie dla mnie trudne".

Tak przebiegały zamachy w Brukseli
Tak przebiegały zamachy w Brukselitvn24

Zamachy w Brukseli

W dwóch zamachach terrorystycznych w Brukseli zginęło co najmniej 34 ludzi i ponad 200 zostało rannych. Doszło do nich na międzynarodowym lotnisku oraz na stacji metra w pobliżu siedzib instytucji europejskich. Władze ogłosiły trzydniową żałobę narodową. Flagi przy Komisji Europejskiej i Radzie Europejskiej zostały opuszczone do połowy masztów. W innych częściach miasta życie jednak toczyło się w miarę normalnie, choć władze zwróciły się do mieszkańców o czujność.

Autor: mk/ja / Źródło: Time, tvn24.pl

Raporty: