Siedem osób rannych w wyniku silnych turbulencji. "Samolot po prostu spadał"  

Źródło:
CNN, ABC News, NY Post
Port lotniczy Sydney
Port lotniczy Sydney
Google Earth
australia

Samolot linii Hawaiian Airlines wpadł w silne turbulencje podczas piątkowego lotu z Honolulu na Hawajach do Sydney w Australii. Siedem osób zostało rannych, w tym troje członków załogi. Federalna Administracja Lotnictwa prowadzi dochodzenie w sprawie.

Jak wynika z oświadczenia linii lotniczych Hawaiian Airlines, cytowanego przez portal ABC News, samolot ze 175 osobami na pokładzie "doznał nieoczekiwanie silnych turbulencji po około pięciu godzinach lotu". Pasażerowie poważnie się wystraszyli, gdy z paneli nad fotelami wyskoczyły maski tlenowe. Niektórzy podróżni wypadli z siedzeń, uderzając głowami w sufit - relacjonuje NY Post.

W wyniku turbulencji siedem osób odniosło obrażenia. Trojgu poszkodowanym udzielono pomocy medycznej na lotnisku w Sydney. Pozostali ranni zostali przewiezieni do szpitala, gdzie zostali przebadani. Od tego czasu troje z nich opuściło placówkę. Stan jednego pasażera pozostaje nieznany. W odpowiedzi na zapytanie CNN linie lotnicze przyznały, że kontaktowały się z tą osobą, ale nie są w stanie uzyskać informacji nt. jej kondycji zdrowotnej. 

Dochodzenie w sprawie incydentu 

Federalna Administracja Lotnictwa wszczęła dochodzenie w sprawie piątkowego incydentu. Wykonane przez pasażerów zdjęcia, które udostępniono w sieci, wskazują, że w trakcie lotu doszło do uszkodzenia wewnętrznej strony sufitu samolotu. W mediach pojawiają się też relacje pasażerów podróżujących wówczas do Sydney. "Samolot po prostu spadał" - opisuje w rozmowie z ABC News Sultan Baskonyali. "Nie byliśmy na to przygotowani" - dodaje kobieta, relacjonując, jak jeden z obecnych na pokładzie mężczyzn wypadł ze swojego siedzenia, a następnie uderzył głową w sufit samolotu. 

ZOBACZ TEŻ: "Ludzie płakali", gdy silnik samolotu po starcie stanął w płomieniach. Nagranie

Tara Goodall, która leciała liniami Hawaiian Airlines z dwójką dzieci, przyznała w rozmowie z agencją The Associated Press, że "widok jej dzieci rzucanych po kabinie samolotu" oraz świadomość, że nie jest w stanie im pomóc, były niezwykle trudne. Kobieta dodała, że była to ich pierwsza zamorska podróż lotnicza, "oboje dzieci odniosło lekkie obrażenia". 

Linie Hawaiian Airlines zapewniają, w oświadczeniu przytoczonym przez ABC News, że "ich bezpośrednim priorytetem pozostaje dalsza opieka nad pasażerami i członkami załogi, którzy zostali dotknięci turbulencjami".

W grudniu ubiegłego roku, w wyniku turbulencji, jakie miały miejsce w trakcie lotu Hawaiian Airlines z Phoenix do Honolulu poszkodowanych zostało co najmniej 20 osób. 

ZOBACZ TEŻ: Zła pogoda zamieniła lot w mękę. Pasażerowie wymiotowali i mdleli

Autorka/Autor:jdw//az

Źródło: CNN, ABC News, NY Post

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock