Rodzice zaginionej Brytyjki Madeleine McCan zwrócili się do wydawcy sagi o pomoc, licząc, że to czego nie dało się zrobić z pomocą autorki książek, J. K. Rowling, uda się samym książkom.
Para Brytyjczyków chce, by zakładka ze zdjęciem zaginionej 3 maja Madeleine znalazła się w każdej książce nowych przygód Harry'ego Pottera. Zrozpaczeni rodzice próbują przekonać do tego wydawcę sagi. "Harry Potter And The Deathly Hallows", najnowsze wydanie przygód młodego czarodzieja, ma się ukazać w sobotę w Wielkiej Brytanii. Już wiadomo, że pierwszego dnia może go kupić nawet milion osób.
Dlatego właśnie rodzice mają nadzieję, że ktoś rozpozna ich dziecko. Anglojęzyczne wydanie w dniu premiery będzie dostępne na całym świecie. To daje zdesperowanym rodzicom większe możliwości odnalezienia dziewczynki.
4-latka została porwana 3 maja z hotelowego pokoju w portugalskiej miejscowości Praia da Luz. Jej rodzice wyszli na kolację do restauracji położonej w odległości 50 metrów i co jakiś czas wracali, by sprawdzić, czy z dziećmi wszystko w porządku. Około godziny 22.00 okazało się, że dziewczynka znikła. Jej rodzeństwo nadal spało.
Rodzice dziewczynki podejmują wiele różnorodnych akcji poszukiwawczych. Początkowo stworzyli stronę poświęconą poszukiwaniom dziewczynki. Wyznaczyli również nagrodę w wysokości 4 mln euro dla osoby, która pomoże odnaleźć dziecko. Na sumę złożyły się znane osoby, np. autorka "Harrego Pottera" - J.K. Rowling. O oddanie dziewczynki apelowały do porywaczy osobistości brytyjskiego showbiznesu i polityki: David Beckham - były gracz Realu Madryt, Jose Mourihno - trener Chelsea, Richard Branson - miliarder, czy Gordon Brown - następca Tony'ego Blair'a.
Źródło: TVN24, RMF FM