USS Independence to najnowsza duma US Navy. 124 metrowy trimaran ma być odpowiedzią na wyzwania XXI wieku stojące przed Marynarką Wojenną USA. Jest szybki, lekki, zwrotny i trudny do wykrycia przez radary wroga. A na morzu wygląda równie zabójczo, jak ferrari na szosie.
USS Independence może rozwijać prędkość 45 węzłów (81 km/h), co jak na jednostkę tej wielkości jest prędkością zawrotną. Nowy amerykański okręt jest też lekki, ponieważ jego konstrukcja głównie składa się z aluminium, a nie jak w większości okrętów, ze stali.
Nowe rozwiązania
Dobre osiągi to między innymi zasługa rewolucyjnej konstrukcji kadłuba, dotychczas wykorzystywanej tylko w żeglarstwie i cywilnych jednostkach eksperymentalnych. Okręt ten jest trimaranem, czyli poza głównym kadłubem ma jeszcze dwa mniejsze boczne. Taka konstrukcja zapewnia małe opory ruchu, dużą stabilność i bardzo dużą przestrzeń wewnątrz. Ponadto futurystyczne ukształtowania kadłuba zapewnia jednostce właściwości stealth, czyli jest trudno wykrywalna przez radar.
– Układ konstrukcyjny USS Independence jest rewolucyjny, żadna inna marynarka wojenna na świecie nie zdecydowała się na okręt o tak awangardowej budowie - mówi Tomasz Grotnik, redaktor naczelny miesięcznika "Morza, Statki i Okręty". – Jeśli ten okręt sprawdzi się w praktyce, to może spowodować, iż inne marynarki zdecydują się na podobne rozwiązania. Ciekawostką jest też bardzo mała załoga, składająca się z zaledwie 40 stałych marynarzy.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Navy Office of Information