Haiti. Koalicja gangów grozi obaleniem rządu "przy użyciu broni"

Źródło:
PAP

Przywódca koalicji gangów, które kontrolują znaczną część stolicy Haiti, Port-au-Prince, oznajmił, że chce obalić rząd, i wezwał do protestów we wszystkich "dzielnicach klasy robotniczej". Zapowiedział też, że walka z rządem odbędzie się "przy użyciu broni" - przekazała w środę agencja Reutera.

Gangi na Haiti, które od dawna rosły w siłę, korzystając z chaosu, jaki ogarnął kraj po wielkim trzęsieniu ziemi z sierpnia 2021 roku i po zamordowaniu prezydenta Jovenela Moise w tym samym roku, terroryzują znaczną część jego terytorium.

Jimmy Cherizier, były policjant, który stoi na czele koalicji gangów i chce obalić rząd, przemaszerował we wtorek z grupą swych uzbrojonych ludzi przez Port-au-Prince, blokując niektóre ulice. Ogłosił też, że zamierza obalić premiera Ariela Henry'ego wszelkimi możliwymi środkami, a walka z rządem odbędzie się "przy użyciu broni" - relacjonuje agencja Reutera.

Cherizier oznajmił, że wspólnota międzynarodowa nie ma prawa bronić Henry'ego, który stoi na czele tymczasowego rządu powołanego po zabiciu prezydenta. Henry obiecał rozpisać wybory na Haiti, gdy tylko rozwiązany zostanie problem wojen gangów, był jednak zmuszony wezwać wspólnotę międzynarodową do przysłania pomocy wojskowej, ponieważ kraj stacza się w kompletny chaos.

Cherisier zapowiedział też, że mieszkańcy Carrefour Feuilles, dzielnicy Port-au-Prince, którzy opuścili swe domy z powodu wojen gangów, będą wkrótce mogli wrócić do siebie i "żyć w pokoju". W ostatnich tygodniach ponad 19 tysięcy osób uciekło w stolicy ze swych domów z obawy przed rosnącą przemocą.

USA wzywają do wysłania sił międzynarodowych na Haiti

We wtorek prezydent USA Joe Biden wezwał Radę Bezpieczeństwa ONZ do natychmiastowego wyrażenia zgody na wysłanie na Haiti sił międzynarodowych, które podejmą walkę z gangami. O taką pomoc Rada Bezpieczeństwa ONZ zaapelowała po raz pierwszy rok temu, ale teraz zwleka z decyzją, ponieważ przeciągają się negocjacje dyplomatyczne w tej sprawie.

Pod koniec sierpnia władze Kenii zgodziły się wesprzeć i koordynować działania sił międzynarodowych, mających położyć kres przemocy na Haiti. Jak jednak podaje Reuters, władze w Nairobi wciąż jeszcze rozważają możliwość przeprowadzenia operacji wojskowej w kraju, w którym gangi są silniejsze i lepiej uzbrojone niż siły rządowe.

Kenia ma zamiar wysłać na Haiti tysiąc policjantów, do których powinny dołączyć kontyngenty z innych krajów, ale wciąż czeka na zaaprobowanie misji przez RB ONZ. Ponadto, jak komentuje AFP, "kontury tego przedsięwzięcia są wciąż niejasne".

Gangi biorą na cel nie tylko władze i siły rządowe, ale też dziennikarzy i przypadkowych cywilów. Według ONZ między 1 stycznia a 15 sierpnia tego roku zginęło co najmniej 2439 osób, a 902 zostały ranne. Od 24 kwietnia do połowy sierpnia ponad 350 osób zostało zlinczowanych przez miejscową ludność, wśród nich znalazło się 310 osób podejrzewanych o członkostwo w gangach, 46 osób postronnych i policjant.

Autorka/Autor:asty/kab

Źródło: PAP