Morderca i gwałciciel, który w Belgii odsiaduje wyrok dożywocia, dostał zgodę na poddanie się eutanazji. Prawo w tym kraju pozwala na śmierć na życzenie osobom śmiertelnie chorym. Więzień poprzez eutanazję chce "zakończyć swoją udrękę psychiczną".
Frank Van Den Bleeken swoją prośbę motywował tym, że nie ma szans na wyjście na wolność ze względu na targające nim brutalne impulsy seksualne. Chce skorzystać z prawa do medycznie wspomaganego samobójstwa, by zakończyć swoją udrękę psychiczną.
- W ciągu ostatnich lat [Van Den Bleeken - red.] spotkał się z wieloma lekarzami i psychologami, którzy orzekli, że cierpi i jego cierpienie jest nie do zniesienia - powiedział prawnik osadzonego Jos Vander Velpen w rozmowie z telewizją VRT.
Pierwszy taki wyrok
Sądowe zezwolenie na przeprowadzenie eutanazji Van Den Bleekena będzie pierwszym takim wyrokiem dla więźnia od początku obowiązywania ustawy, czyli od 12 lat.
Na razie nie wiadomo kiedy zabieg zostanie przeprowadzony. Prawnik więźnia nie chce, żeby decyzja była zależna od ministra sprawiedliwości. Argumentuje to tym, że Belgia - tak jak inne państwa należące do Unii Europejskiej - nie stosuje kary śmierci.
30 lat za kratkami
Około 50-letni Van Den Bleeken spędził w więzieniu już 30 lat. Od samego początku skarżył się, że belgijski wymiar sprawiedliwości nie zapewnia mu odpowiedniej terapii, dlatego woli śmierć.
- Jeśli ludzie popełniają przestępstwo na tle seksualnym, pomóżcie im się z tym zmierzyć - mówił w dokumencie, wyemitowanym w telewizji. - Zamknięcie ich nie pomaga nikomu: ani tej osobie, ani społeczeństwu, ani ofiarom - dodawał.
Zgodnie z prawem uchwalonym 12 lat temu w Belgii dopuszczona jest eutanazja na życzenie, pod warunkiem że wnioskujący jest śmiertelnie chory. Opinią publiczną wstrząsnęły historie eutanazji dwóch niesłyszących mężczyzn, bliźniąt, które oprócz słuchu traciły także wzrok oraz osoby transpłciowej po nieudanej operacji zmiany płci.
W lutym Belgia jako pierwszy kraj na świecie zezwoliła na eutanazję nieuleczalnie chorych dzieci.
Autor: pk\mtom\kwoj / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com