Andrzej Duda poinformował, że rozmawiał z prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili. "Omówiliśmy bardzo niepokojącą sytuację w Gruzji po ostatnich wyborach parlamentarnych. Powtórzyłem niezachwiane poparcie Polski dla euroatlantyckich aspiracji narodu gruzińskiego" - oświadczył prezydent.
26 października w Gruzji odbyły się wybory parlamentarne. Według danych przedstawionych przez gruzińską Centralną Komisję Wyborczą wygrała je rządząca od 2012 roku partia Gruzińskie Marzenie. Zarówno prezydentka kraju, jak i liderzy opozycji, oświadczyli, że nie uznają tych wyników. Również międzynarodowi obserwatorzy, w tym Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), oceniają, że w wyborach doszło do nadużyć. Prezydent Andrzej Duda przekazał w poniedziałek, że odbył rozmowę telefoniczną z prezydentką Gruzji Salome Zurabiszwili. Duda poinformował, że omówił sytuację oraz podkreślił, że Polska wspiera euroatlantyckie aspiracje Gruzinów.
CZYTAJ TEŻ: "Kolejna kostka domina wpada w ręce Putina"
Zurabiszwili ogłosiła w niedzielę wieczorem, że gruzińscy wyborcy padli ofiarą "rosyjskiej operacji specjalnej" oraz zapowiedziała manifestację w centrum Tbilisi. Kolejnego dnia wezwała Zachód do poparcia opozycyjnych protestów w jej kraju przeciwko oficjalnym wynikom sobotnich wyborów. Prezydentka powiedziała, że "rosyjskie wybory" były "nową formą wojny hybrydowej, wypróbowaną na gruzińskim narodzie". Do masowych protestów wezwał również uwięziony były prezydent Micheil Saakaszwili.
Przedstawiciele kilku krajów Europy oraz Kanady napisali we wspólnym oświadczeniu, że te wybory "nie były ani wolne, ani sprawiedliwe". Do sprawy odniósł się też szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. - Oczekujemy relacji obserwatorów międzynarodowych, ale wydaje się, że wynik odbiega od exit poll, i wydaje się, że wybory nie były w pełni demokratyczne. Pozwólmy międzynarodowym obserwatorom wypowiedzieć się, ale jestem tą sytuacją bardzo zaniepokojony, bo te wybory były być może kluczowym dniem wyboru co do orientacji Gruzji - powiedział minister Sikorski.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: DAVID MDZINARISHVILI/PAP/EPA