We wtorek eurowizyjna komisja zadecydowała, że gruzińska propozycja na konkurs "We don't wanna Put in" musi zostać zmieniona ze względu na kontekst polityczny. Gruzini jednak nie ustąpili. Zapowiedzieli, że w piosence nic nie zmienią i rezygnują z wyjazdu na Eurowizję do Moskwy.
O decyzji poinformowała w środę Natia Uznadze z publicznej telewizji gruzińskiej.
We wtorek Grupa Referencyjna Eurowizji, do której zadań należy kontrola konkursu,
Postanowiliśmy nie zmieniać słów i nie wybierać innej piosenki. Po prostu nie pojedziemy do Moskwy i nie będziemy uczestniczyć w Eurowizji 2009 Natia Uznadze
Gruzinom pozostały dwa wyjścia: albo zmienić słowa piosenki, albo zaproponować inny utwór. Zdecydowała jednak o rezygnacji z udziału w konkursie.
- Postanowiliśmy nie zmieniać słów i nie wybierać innej piosenki. Po prostu nie pojedziemy do Moskwy i nie będziemy uczestniczyć w Eurowizji 2009 - oświadczyła Uznadze, która odpowiada za konkurs. Dodała, że decyzja organizatorów jest niezrozumiała, a Gruzja nie otrzymała dotąd "konkretnego wyjaśnienia".
Presja polityczna
Producent Kacha Ciskaridze, związany z zespołem "Stefane&3G", który wykonuje piosenkę, uważa, że decyzja organizatorów jest "rezultatem presji politycznej ze strony Rosji".
Jeśli Gruzja zmieniłaby zdanie i chciała jednak jechać do Moskwy, to może do 16 marca zgłosić nową piosenkę.
54. edycja konkursu Eurowizji odbędzie się w maju.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: youtube.com