- Przemysław Jeziorski został zamordowany 4 lipca w okolicy Aten.
- Naukowiec "szedł na spotkanie ze swoimi ukochanymi dziećmi" - poinformował jego brat.
- Grecka policja prowadzi dochodzenie w sprawie. Sprawca jak dotąd nie został zatrzymany.
"Jesteśmy głęboko zasmuceni wiadomością o tragicznej i nagłej śmierci profesora Przemysława Jeziorskiego, cenionego członka naszego wydziału marketingu i społeczności Berkeley Haas" - przekazał w oświadczeniu przesłanym portalowi tvn24.pl Joey Schmit, dyrektor marketingu w Haas School of Business na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley.
Schmit podkreślił, że okoliczności śmierci Jeziorskiego nadal są badane, a władze uczelni nie dysponują obecnie żadnymi dodatkowymi informacjami. "Naszym priorytetem pozostaje wsparcie naszej społeczności w tym trudnym czasie. Łączymy się w bólu z rodziną i bliskimi zmarłego" - dodał.
Zabójstwo naukowca z Polski
Przemysław Jeziorski został śmiertelnie postrzelony w mieście Ajia Paraskiewi w pobliżu Aten 4 lipca. Z relacji świadków wynika, że zamaskowany sprawca oddalił się z miejsca zabójstwa pieszo. Grecki portal To Manifesto przekazał w tym tygodniu, iż dotychczasowe ustalenia wskazują, że mogło to być zabójstwo na zlecenie, wykonane przez zawodowca. Śledczy poczynili znaczące postępy, a grecka policja jest bliska zidentyfikowania zarówno zabójcy, jak i zleceniodawcy, podał portal.
Szczególnie pomocna miała okazać się między innymi analiza nagrań z kamer monitoringu w pobliżu miejsca zbrodni. Służby ustaliły dzięki nim drogę ucieczki sprawcy. Z nagrań wynika, że zamieszana w sprawę jest także druga osoba, która miała czekać na sprawcę w samochodzie. Funkcjonariusze z wydziału zabójstw podejrzewają także, że związek z zabójstwem ma ktoś z najbliższego otoczenia zamordowanego mężczyzny, podaje grecki portal news247.
"Szedł na spotkanie ze swoimi ukochanymi dziećmi"
O śmierci profesora marketingu i finansów z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley informował za pośrednictwem mediów społecznościowych między innymi jego brat. "Mój brat, Przemysław Jeziorski, szedł na spotkanie ze swoimi ukochanymi dziećmi" - przekazał Łukasz Jeziorski na Facebooku we wtorek. "W drodze, niedaleko domu, gdzie mieszkają jego dzieci, został z zimną krwią zamordowany" - dodał, prosząc o wsparcie zbiórki na działania prawne (legal processes) za pośrednictwem platformy WhyDonate.
Autorka/Autor: wac//az
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: haas.berkeley.edu