- Sołżenicyn był jednym z pierwszych ludzi, którzy odważyli się głośno krytykować nieludzki reżim stalinowski - w ten sposób Michaił Gorbaczow, ostatni przywódca ZSRR, pożegnał zmarłego pisarza i radzieckiego dysydenta Aleksander Sołżenicyn. Swój podziw dla rodaka wyraził również Władimir Putin.
Gorbaczow, I sekretarz Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, a także pierwszy i ostatni prezydent ZSRR, Sołżenicyna określił mianem "człowieka o unikalnym posłannictwie".
- Podobnie jak wiele milionów obywateli kraju, Sołżenicyn przeżył wiele trudnych chwil.
Jego "działalność pisarska i społeczna, cała długa, trudna, ciernista droga życiowa pozostanie zaś przykładem prawdziwej walki, bezinteresownej służby ludziom, ojczyźnie, ideałom wolności, sprawiedliwości i humanizmu" Władimir Putin
Putin dziękuje wielkiemu Rosjaninowi
Inny rosyjski polityk, który swoją karierę zawdzięcza krytykowanemu przez Sołżenicyna ustrojowi, Władimir Putin również nie krył podziwu dla zmarłego.
Jego "działalność pisarska i społeczna, cała długa, trudna, ciernista droga życiowa pozostanie zaś przykładem prawdziwej walki, bezinteresownej służby ludziom, ojczyźnie, ideałom wolności, sprawiedliwości i humanizmu" - napisał w telegramie kondolencyjnym do rodziny zmarłego były prezydent a obecnie szef rosyjskiego rządu.
- Jesteśmy dumni, że Sołżenicyn był naszym rodakiem - podkreślił Putin, dodając iż zmarły pozostanie w pamięci Rosjan jako silny, odważny człowiek o wielkiej godności, a jego śmierć to "wielka strata dla całej Rosji".
Laureat literackiej nagrody Nobla, autor słynnego "Archipelagu GUŁag", 89-letni Aleksander Sołżenicyn zmarł w Moskwie przed północą z niedzieli na poniedziałek.
Źródło: PAP, tvn24.pl