Od samego rana w polskich wyborach parlamentarnych głosują też żołnierze i cywilni pracownicy Polskiego Kontyngentu Wojskowego (PKW) w Afganistanie. W sumie do ich dyspozycji oddano 9 obwodowych komisji wyborczych: dwie w Kabulu i po jednej w bazach Bagram, Ghazni, Warrior, Ariana, Vulcan, Sharana i Giro.
Wszystkie punkty zostały otwarte punktualnie o godzinie 7 lokalnego czasu, czyli 2,5 godziny wcześniej niż te w Polsce. Każdy z nich został wyposażony w urny przygotowane dzień wcześniej przez żołnierzy stacjonujących w poszczególnych bazach.
Transport lotniczy
Karty do głosowania dotarły do Polskiego Kontyngentu poprzez konsulat RP w Kabulu, skąd odebrali je żołnierze grupy łączności IX zmiany PKW i drogą powietrzną, przy współpracy z Samodzielną Grupą Powietrzno-Szturmową przetransportowali je do poszczególnych baz. Tą samą drogą, po zakończeniu głosowania, wypełnione już karty trafią z powrotem do konsulatu.
Wszyscy żołnierze, którzy znaleźli się w komisjach wyborczych, przeszli wcześniej specjalne szkolenie, przygotowujące ich do tego zadania. Przeprowadziła je konsul RP w Afganistanie Beata Popiołek.
"Obowiązek każdego obywatela"
Działalność operacyjna w kontyngencie została tego dnia tak zaplanowana, aby wszyscy żołnierze mieli możliwość wzięcia udziału w głosowaniu.
W bazie Ghazni, gdzie stacjonuje najwięcej Polaków uprawnionych do wzięcia udziału w wyborach, spory ruch w lokalu wyborczym zaczął się już od rana.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Głosowanie w Afganistanie. Film bez dźwięku (PKW Afganistan)