Strajk głodowy rozpoczęło sześciu francuskich działaczy humanitarnych, aresztowanych w Czadzie za próbę wywiezienia do Francji ponad setki dzieci. Protestujący twierdzą, że ich sprawa rozpatrywana jest zbyt wolno.
Niecałe dwa miesiące temu pracownicy organizacji humanitarnej mieli zabrać na pokład samolotu lecącego do Francji sieroty z ogarniętego wojną Darfuru. Ale okazało się, że duża część malców pochodzi z Czadu i wcale nie jest sierotami. Obecnie dzieci przebywają w domu dziecka, gdzie odwiedzają je rodzice.
W uwolnienie Francuzów zaangażował się sam prezydent Nicolas Sarkozy, który będzie rozmawiał o tym na szczycie Afryka - Unia Europejska z przywódcą Czadu.
Źródło: TVN24, PAP