Jak prezydent Joe Biden mówił wielokrotnie, Stany Zjednoczone będą bronić każdego cala terytorium NATO. Polska jest krajem objętym przez artykuł piąty - podkreślił generał Mark Milley, najwyższy rangą amerykański dowódca, przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów w rozmowie z Janem Niedziałkiem z TVN24 BiS. Mówił, że rosyjska armia "jak na razie ponosi klęskę" w Ukrainie, inicjatywa strategiczna jest po stronie ukraińskiej, ale "to nie oznacza, że tak będzie przez kolejne dni i tygodnie". W jego ocenie, "ta wojna prawdopodobnie będzie się toczyć znacznie dłużej niż moglibyśmy zakładać". Dlatego też - jak zaznaczył - "dbamy o to, by Ukraina otrzymywała wszystko, co jest potrzebne do obrony swojej wolności".
Generał Mark Milley w wywiadzie dla TVN24 BiS odniósł się do udanej kontrofensywy wojsk ukraińskich na wschodzie kraju. Został zapytany, czy oznacza ona, że środki bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO w jakiś sposób się zmieniły. Najwyższy rangą amerykański dowódca oświadczył, że "Stany Zjednoczone pozostają zobowiązane obronie NATO".
- Jak prezydent Biden mówił wielokrotnie, Stany Zjednoczone będą bronić każdego cala terytorium NATO. Polska jest krajem objętym przez artykuł piąty - zaznaczył.
Dodał, że w niedzielę odwiedził Estonię. - Wcześniej byłem na Łotwie, Litwie, w Rumunii. Wszystkie te kraje są objęte artykułem 5. NATO, a Stany Zjednoczone mają obecnie siły rozmieszczone w każdym z tych krajów i naszym zamiarem jest zapewnienie tego, że te kraje będą bezpieczne - mówił generał.
Pytany, czy Zachód dostarczy więcej broni Ukrainie, która o to wciąż apeluje, nawiązał do piątego spotkania ministrów obrony i szefów sztabów w ramach Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy w amerykańskiej bazie wojskowej w niemieckim Ramstein w pierwszej połowie września.
Jak mówił, wzięło w nim udział 50 krajów, które "podjęły zobowiązania na rzecz przekazywania broni letalnej oraz nieletalnej Ukrainie". Amerykański generał podkreślił, że "dbamy o to, by Ukraina rzeczywiście otrzymywała wszystko, co jest potrzebne do obrony swojej wolności".
Generał Milley: rosyjski plan strategiczny zakończył się fiaskiem
Generał Milley powiedział, że "nie ma wątpliwości, że Ukraina od samego początku toczyła wyjątkowo odważną walkę". - Rosja dokonała niesprowokowanej inwazji 24 lutego. Wtargnięcie Rosji było zupełnie nieuzasadnione. Ukraina nie zagrażała Rosji, a oni zaatakowali Ukrainę znacznymi siłami. Prawdopodobnie w wojskach inwazyjnych wzięło udział od 150 do 200 tysięcy żołnierzy rosyjskich. Próbowali otoczyć Kijów, próbowali również uderzyć z różnych kierunków. Próbowali też dotrzeć do Dniepru. Przeprowadzali ataki z Krymu, też w kierunku południowym. Zmierzali też do wysadzenia desantu w Odessie, jednak nie powiodły się ich plany - mówił.
Dodał, że "rosyjski plan strategiczny zakończył się fiaskiem". - Ukraina skutecznie obroniła się dzięki odwadze, wytrwałości, odporności, ale też dzięki świetnej taktyce swoich wojsk - ocenił. Wskazał, że Ukraińcy "zorganizowali świetną obronę terytorialną", "świetnie używają broni przeciwpancernej i przeciwlotniczej".
Generał Milley: wojna prawdopodobnie będzie się toczyć znacznie dłużej niż moglibyśmy zakładać
Najwyższy rangą amerykański dowódca pytany o to, jakie mogą być kolejne kroki rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, odparł, że nie wie. - W tej chwili Ukraińcy przejęli inicjatywę strategiczną. Obecnie są prowadzone kontrnatarcia pod Charkowem i w obwodzie chersońskim. Aczkolwiek to jest wciąż początkowa faza kontrofensywy - zaznaczył.
Dodał, że "takie działania trwają kilka tygodni". - Jak na razie osiągają wstępne sukcesy i miejmy nadzieję, że Ukraińcy będą w stanie utrzymać takie tempo. Aczkolwiek nie wiemy, jak Putin zareaguje. Jest bezwzględnym dyktatorem. Ma ambicje, pewne aspiracje i on wcale nie stwierdził tego, że wojna już się zakończyła - powiedział gen. Milley. W jego ocenie, "ta wojna prawdopodobnie będzie się toczyć znacznie dłużej niż moglibyśmy zakładać".
- Jego armia jak na razie ponosi klęskę. (Rosjanie - red.) mają nie najlepsze dowództwo, morale są niskie, mają problemy z zabezpieczaniem i mają wiele innych problemów. Jak na razie inicjatywa strategiczna jest po stronie ukraińskiej - powiedział.
- Rosyjskie działania ofensywne zostały zahamowane, ale to nie oznacza, że tak będzie przez kolejne dni i tygodnie. Wojna jest współdziałaniem dwóch sił. Jest reakcja, jest odpowiedź. W związku z tym cały czas będą ofensywy, kontrofensywy - dodał generał.
- Mogę powiedzieć, że Stany Zjednoczone będą dalej działać w ramach NATO. Będziemy, jak powiedział też prezydent, bronić każdego cala terytorium NATO - powtórzył.
"Cały świat powinien nadal pomagać i wspierać Ukrainę w jej walce o wolność"
Zapytany, jaką definicję powinno mieć ukraińskie zwycięstwo, generał zauważył, że prezydent Joe Biden i sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg "już omówili to w różnych wystąpieniach".
- Zwycięstwo jest definiowane jako to, że Ukraina pozostaje wolnym, zamożnym, niezależnym, suwerennym państwem z nienaruszonym terytorium - powiedział.
Podkreślił, że "cały świat powinien nadal pomagać i wspierać Ukrainę w jej walce o wolność". - Robiąc tak pomagamy sobie, bo wzmacniamy właśnie te zasady, na których opiera się międzynarodowy porządek oparty na regułach - powiedział.
Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiS