Galaktyki się zjadają


Galaktyka Andromedy (M31) powiększyła się, poprzez "połykanie" gwiazd z innych galaktyk - pokazały badania międzynarodowego zespołu naukowców opublikowane z prestiżowym magazynie "Nature".

Kiedy astronomowie badali M31 odkryli, że galaktyka ma w sobie gwiazdy, będące pozostałością tzw. galaktyk karłowatych. Gwiazdy, które w tej galaktyce nie mogły się uformować.

Galaktyczny kanibalizm

Galaktyczny kanibalizm byłe wcześniej sugerowany, ale dopiero ostatnie, bardzo szczegółowe badania obrzeży M31 pokazały, jak do tego dochodzi. Galaktyka Andromedy znajduje się zaledwie 2,5 miliona lat świetlnych od ziemi - w kategoriach kosmicznych, to na wyciągnięcie ręki. Dlatego można obserwować bardzo dokładnie zachodzące tam procesy.

Według opracowanego modelu, duże galaktyki powinny być otoczone pozostałościami mniejszych, które wcześniej zostały wchłonięte. - Jak na ironię, formowanie galaktyk i ich niszczenie, to procesy współzachodzące - powiedział biorący udział w badaniach dr Scott Chapman z Uniwersytetu Cambridge.

Źródło: BBC