Słynny angielski autor powieści szpiegowskich Frederick Forsyth wyznał, że przez ponad 20 lat sam pracował dla brytyjskiego wywiadu. Nieznane fakty z życia autora m.in. "Dnia Szakala" pojawiły się w jego opublikowanej właśnie autobiografii.
Fani powieści Fredericka Forsytha od dawna podejrzewali, że był on w jakiś sposób związany ze służbami wywiadowczymi. Sugerowały to niezwykle realistyczne opisy działalności agentów w pisanych przez niego historiach szpiegowskich.
MI6 zgłosiło się samo
Jak przyznał w końcu 77-letni pisarz, jego współpraca z MI6 zaczęła się w latach 60. XX wieku, gdy poproszono go o przysyłanie informacji na temat trwającej wówczas wojny domowej w Nigerii. Forsyth pracował wówczas jako korespondent wojenny dla BBC. Jak utrzymuje, brytyjski wywiad interesowała m.in. prawdziwość doniesień o umierających na wielką skalę nigeryjskich dzieciach.
Pisarz twierdzi, że nie widział niczego złego w potwierdzaniu prawdy, że "nigeryjskie dzieci umierały jak muchy". - To było kontrowersyjne, ale nie dotyczyło bezpieczeństwa naszego kraju - powiedział w rozmowie z BBC.
Niezwykłe "wynagrodzenie" Forsytha
Forsyth powiedział, że podobnie jak inni w tamtych czasach, nigdy nie był wynagradzany za przekazywane MI6 informacje. Swoistą formą zapłaty była jednak zgoda brytyjskiego wywiadu na opisywanie przez niego w powieściach szczegółów pracy służb.
Pisarz twierdzi, że otrzymał numer telefonu, pod który miał dzwonić. - Ślij nam fragmenty tekstu, my je przejrzymy i jeśli opisy okażą się zbyt wrażliwe, poprosimy byś nie kontynuował - usłyszał w słuchawce. Ale - jak podkreśla - najczęściej wysyłane fragmenty jego książek były akceptowane bez zastrzeżeń.
Frederick Forsyth jest autorem dziesiątek powieści sensacyjnych i thrillerów, znanym m.in. z takich dzieł jak "Dzień Szakala", "Akta Odessy" i "Psy wojny". Jego książki sprzedały się w sumie w 70 milionach egzemplarzy, a wiele z nich doczekało się również ekranizacji.
Autor: mm\mtom / Źródło: BBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: CC BY 3.0 | Das blaue Sofa