Pierwszych 200 francuskich żołnierzy z sił koalicyjnych ISAF w Afganistanie wyleciało w środę po południu z lotniska w Kabulu do Europy. W Afganistanie pozostało jeszcze ok. 3800 francuskich żołnierzy. Ale i oni będą sukcesywnie wracać do kraju.
Francja obiecała, że dostosuje wycofywanie swoich oddziałów do wycofania amerykańskich sił, które stanowią trzon wojsk międzynarodowych ISAF. Wojska ISAF wycofają się z Afganistanu z końcem roku 2014. Wówczas pełną odpowiedzialność za bezpieczeństwo w kraju mają przejąć siły afgańskie.
"Dekompresja" na Cyprze
Nim wycofani w środę żołnierze dotrą do Francji, spędzą trzy dni na Cyprze, gdzie przejdą tzw. dekompresję, jak wszyscy Francuzi, którzy opuszczają afgański teatr wojenny.
Kolejnych 200 francuskich wojskowych opuści Afganistan jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Do końca roku 2012 ma wrócić do Francji 800 żołnierzy.
Wyborczy motyw
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy zapowiedział w lipcu, że przed końcem roku rozpocznie się wycofywanie z Afganistanu francuskich oddziałów, z których większość stacjonuje na północ i na wschód od Kabulu.
Sondaże sugerują, że większość Francuzów pragnie zakończenia udziału swego kraju w prowadzonej przez NATO operacji w Afganistanie. Wiosną przyszłego roku są wybory prezydenckie, w których Sarkozy ma się ubiegać o reelekcję.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: ISAF