Nicolas Sarkozy został oskarżony przez krajową prokuraturę finansową o udział w grupie przestępczej w celu uzyskania środków na kampanię prezydencką w 2007 roku od ówczesnego libijskiego dyktatora Muammara Kadafiego. Pierwsze zarzuty w tej sprawie usłyszał w 2018 roku.
Były prezydent Francji Nicolas Sarkozy, który sprawował urząd prezydenta w latach 2007-2012, był przez kilka dni przesłuchiwany przez sędziów prowadzących śledztwo. Nowy zarzut o udział w grupie przestępczej ujawniony został w piątek przez portal śledczy Mediapart. Sarkozy skomentował na Twitterze, że ze zdumieniem przyjął kolejne oskarżenia kierowane pod jego adresem. "Jestem niewinny (…) Wiem, że prawda ostatecznie zatriumfuje" – zapewnił.
Sarkozy odpiera zarzuty
W sprawie nielegalnego libijskiego finansowania kampanii były prezydent został już oskarżony w marcu 2018 roku. Zarzucono mu wówczas "bierną korupcję", "ukrywanie defraudacji środków publicznych" i "nielegalne finansowanie kampanii".
W styczniu sędziowie postawili zarzut udziału w grupie przestępczej jednemu z byłych współpracowników Sarkozy'ego, Thierry'emu Gaubertowi, podejrzanemu o otrzymanie od reżimu Kadafiego funduszy, które miały zostać przeznaczone na kampanię wyborczą Sarkozy’ego w 2007 roku.
CZYTAJ WIĘCEJ: NICOLAS SARKOZY USŁYSZAŁ ZARZUTY
Podczas ostatniej rozprawy, w czerwcu 2019 roku, Sarkozy powiedział, że jest "całkowicie niewinny w tej sprawie", potępił "spisek", a następnie odmówił odpowiedzi na pytania sędziów śledczych. Jednak wyrok Sądu Apelacyjnego w Paryżu z 24 września umożliwił wznowienie śledztwa. Sąd odrzucił większość argumentów adwokatów byłego prezydenta, podważających zarzuty stawiane byłemu prezydentowi.
Źródło: PAP