Francuska prokuratora wszczęła śledztwo wobec wszystkich "przypadków przemocy", jakie miały miejsce podczas wiecu Erica Zemmoura. Jeden z uczestników spotkania złapał za szyję kandydata na prezydenta Francji, gdy ten przeciskał się przez tłum. Później zaatakowani zostali przeciwnicy polityka, którzy mieli na sobie koszulki z antyrasistowskim hasłem.
Podczas niedzielnego wiecu pod Paryżem skrajnie prawicowego kandydata na prezydenta Francji Erica Zemmoura doszło do dwóch incydentów. Gdy 63-letni Zemmour przeciskał się w kierunku sceny przez tłum zgromadzonych, stojący niedaleko mężczyzna złapał go agresywnie za szyję. Atakujący został zatrzymany przez ochroniarzy, a później przez policjantów.
Zemmour został ranny w nadgarstek, ale mimo to wygłosił przemówienie - przekazał później jego zespół. Media poinformowały, że kandydat na urząd głowy państwa złożył skargę na policję oraz że lekarze zalecili mu kilkudniowy wypoczynek. Nie ujawniono żadnych szczegółów na temat mężczyzny, który złapał go za szyję, ani jakie były jego motywy.
Zamieszki pomiędzy przeciwnikami i zwolennikami Zemmoura
Natomiast gdy kandydat zaczął przemawiać, przeciwnicy jego poglądów weszli na krzesła, ubrani w koszulki z napisami "Nie dla rasizmu". Wówczas zwolennicy Zemmoura rzucili się z pięściami i krzesłami na małą grupę manifestujących. Co najmniej jedna osoba została ranna.
Antyrasistowska organizacja pozarządowa SOS Racisme napisała później na Twitterze, że jej aktywiści byli obecni na spotkaniu z Zemmourem, aby w pokojowy sposób powiedzieć "nie" dla rasizmu. "Nasi działacze byli bici i znieważeni za… naszą walkę z rasizmem!" - dodała.
Oprócz protestujących dwoje dziennikarzy francuskiego śledczych portalu Mediapart poinformowało, że zostało rannych podczas wiecu. Członkowie zespołu ds. kampanii Zemmoura, z którymi skontaktował się Reuters, nie odpowiedzieli na razie na prośbę o komentarz. Francuski prokurator wszczął w poniedziałek śledztwo, które obejmie wszystkie "przypadki przemocy", do której doszło podczas wiecu.
Szanse Zemmoura w wyborach prezydenckich we Francji
Eric Zemmour jest publicystą znanym z prowokacyjnych wypowiedzi przeciwko islamowi i migracji. Podczas swojego niedzielnego wystąpienia obiecał między innymi "systematyczne deportacje" nielegalnych emigrantów z "ziemi francuskiej", a także bezrobotnych cudzoziemców. Wielokrotnie w przemówieniu wypowiadał się krytycznie o muzułmanach, którzy "chcą zdobyć Francję" i narzucić Francuzom swoje prawa, ale obiecał asymilację tym, którzy tego chcą, ponieważ jest to "najlepszy prezent, jaki Francja może im zaoferować".
W przeszłości Zemmour został skazany za podżeganie do nienawiści rasowej.
Przez kilka minionych tygodni niektóre sondaże sugerowały, że były dziennikarz może zakwalifikować się do drugiej tury wyborów prezydenckich, które odbędą się we Francji w kwietniu przyszłego roku. Obecnie jednak sondaże są korzystne dla Marine Le Pen - liderki bardziej ugruntowanego skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego. Wyniki badań pokazują, że weszłaby do drugiej tury głosowania wraz z obecnym prezydentem Emmanuelem Macronem, który zostałby zwycięzcą.
Źródło: Reuters, BBC