Podczas spotkania z wiernymi na południowej modlitwie Anioł Pański w niedzielę papież Franciszek wypuścił z dwojgiem dzieci z włoskiej Akcji Katolickiej gołębie pokoju. Na placu Świętego Piotra zgromadziły się dziesiątki tysięcy ludzi.
W słowie do wiernych papież nawiązał do tragicznego wydarzenia sprzed kilku dni w Kalabrii na południu Włoch, gdzie w porachunkach świata przestępczego spalony został w samochodzie trzyletni chłopiec Coco wraz z dwojgiem swych opiekunów.
Tragiczna śmieć trzylatka
- Chciałbym skierować myśl do Coco Campolongo, który w wieku trzech lat został spalony w samochodzie w Cassano allo Jonio. Ta przemoc wobec dziecka wydaje się nie mieć precedensu w historii przestępczości - mówił Franciszek. Zachęcił wszystkich do modlitwy o to, aby "osoby, które popełniły te zbrodnię, żałowały tego i nawróciły się na Pana".
Dobra Nowina dla wszystkich
W rozważaniach papież mówił, że Dobra Nowina nie jest tylko "zarezerwowana dla jednej części ludzkości", ale że trzeba głosić ją wszystkim. - To radosna nowina przeznaczona dla tych, którzy na nią czekają, ale również dla tych, którzy nie czekają już na nic i nie mają nawet siły, by szukać i pytać - dodał.
Podkreślił, że nauczanie Jezusa wskazuje, iż nikt nie jest wykluczony z planu zbawienia. - Bóg wręcz woli rozpocząć od peryferii, od najsłabszych, by dotrzeć do wszystkich. - powiedział Franciszek.
Przypomniał, że w niedzielę obchodzony jest Światowy Dzień Chorych na Trąd. - Ta choroba, mimo że ustępuje, niestety dotyka jeszcze wiele osób w warunkach wielkiej nędzy. Ważne jest podtrzymywanie zdecydowanej solidarności z tymi braćmi i siostrami - podkreślił.
W trakcie spotkania z wiernymi złożył życzenia mieszkańcom Dalekiego Wschodu, wśród nich Chińczykom, Koreańczykom i Wietnamczykom, którzy w tych dniach świętują nowy rok księżycowy. Życzył im radości i nadziei oraz braterstwa.
Papieski rytuał
Spotkanie zakończył obrzęd znany z lat pontyfikatu Jana Pawła II i Benedykta XVI: wypuszczenie gołębi pokoju przez dwoje dzieci z rzymskich parafii. Franciszek żartował z nimi i zachęcał dziewczynkę oraz chłopca, by pozdrowili wiernych, zgromadzonych na placu.
Autor: pw/kdj / Źródło: PAP