Senat Włoch udzielił w środę wotum zaufania rządowi Paolo Gentiloniego, zaprzysiężonemu dwa dni wcześniej. We wtorek poparcia nowemu gabinetowi udzieliła Izba Deputowanych.
Za wotum zaufania głosowało 169 senatorów, przeciw było 99. W izbie wyższej centrolewicowa koalicja dysponuje mniejszą przewagą głosów niż w Izbie Deputowanych.
W głosowaniu nie wzięła udziału część opozycji, która wygrała niedawne referendum konstytucyjne i domagała się, by po porażce rządu Matteo Renziego rozpisane zostały nowe wybory. Gabinet, w którym zasiada 12 z 18 ministrów z poprzedniego rządu, lewica, prawica i Ruch Pięciu Gwiazd nazywają "fotokopią" i "rządem Renziego bez Renziego".
Zapowiedź dokończenia reform
Podczas debaty w Senacie, poprzedzającej głosowanie nad wotum zaufania, premier Gentiloni oświadczył, że pierwszym zadaniem jego rządu będzie dokończenie "nadzwyczajnego dzieła reform" zapoczątkowanego przez poprzednią Radę Ministrów, a zatem - jak dodał - "innowacja i modernizacja" kraju. Wśród priorytetów wymagających natychmiastowych działań wymienił wsparcie dla sektora bankowego i pomoc dla ludności z terenów zniszczonych w ostatnich trzęsieniach ziemi.
Gentiloni mówił, że rząd powstał w "błyskawicznym tempie", by zapewnić stabilizację krajowi. Wyraził przekonanie, że dane ekonomiczne na temat ożywienia są "zachęcające", ale - jak zauważył - rośnie też wskaźnik ubóstwa. Dlatego jego zdaniem trzeba przyjść z pomocą "wykluczonej" klasie średniej. Do bojkotującej głosowanie opozycji zaapelował, by brała udział w posiedzeniach parlamentu w "sposób cywilizowany i z godnością". Skrytykował też powtarzane przez nią opinie o "autorytarnych zapędach" koalicji.
O Aleppo
W wystąpieniu szef rządu oświadczył: sytuacja w syryjskim mieście Aleppo to "dramat, który obraża nasze sumienia, i tragedia nie do przyjęcia dla naszej cywilizacji". Podkreślił, że jest to jedno z najważniejszych obecnie wyzwań międzynarodowej dyplomacji.
Autor: rzw / Źródło: PAP