Fińska rada ministrów przyjęła i przekazała do parlamentu raport, który jest podstawą do złożenia formalnego wniosku o członkostwo w NATO. Ministrowie przeanalizowali w dokumencie plusy i minusy płynące z dołączenia do Sojuszu. Parlament zajmie się nim w przyszłym tygodniu.
Działania wojenne skierowane przeciwko Ukrainie dowodzą, jak ważne jest "szybkie osiągnięcie gotowości do działania i zdolność reagowania oraz odpowiedzi na długotrwałą presję militarną" - zaznaczono w liczącym około 50 stron raporcie, który został przekazany fińskiemu parlamentowi. Deputowani będą go omawiać w przyszłym tygodniu.
Sytuacja militarna w sąsiedztwie Finlandii "jest obecnie spokojna", a "kraj nie stoi w obliczu bezpośredniego zagrożenia". Władze przestrzegają jednak przed "użyciem siły zbrojnej lub groźby jej użycia oraz naciskami politycznymi" - wynika z raportu.
- Sytuacja bezpieczeństwa Europy i Finlandii jest poważniejsza i trudniejsza do przewidzenia niż kiedykolwiek wcześniej w okresie po zimnej wojnie - powiedział szef MSZ Pekka Haavisto, omawiając raport na konferencji w Helsinkach.
"Dołączenie Finlandii i Szwecji do Sojuszu zwiększyłoby stabilność w regionie Bałtyku"
Analiza plusów i minusów ewentualnego członkostwa w NATO, do którego zaczęła przymierzać się Finlandia po ataku Rosji na Ukrainę, zajmuje kilka stron dokumentu. "Możliwe członkostwo w NATO objęłoby Finlandię gwarancjami bezpieczeństwa" - napisano.
Według dokumentu "dołączenie Finlandii i Szwecji do Sojuszu zwiększyłoby stabilność w regionie Morza Bałtyckiego w dłuższej perspektywie". W czasie publikacji fińskiego raportu premier Sanna Marin była w Sztokholmie. W obu krajach prasa spekuluje, że Sztokholm i Helsinki złożą formalne wnioski do NATO w maju lub czerwcu.
- Szwecja to najbliższy partner Finlandii - przyznał Haavisto, podkreślając, że jego kraj pogłębia współpracę ze swoim sąsiadem, a oba kraje nordyckie podejmują także "trójstronną" współpracę z USA. Istotne jest, aby Finlandia i Szwecja "znalazły rozwiązania w zakresie bezpieczeństwa w tym samym czasie".
Minister przyznał, że Finlandia, która bezpośrednio sąsiaduje z Rosją, stara się podtrzymać "kanały współpracy" z tym krajem, w granicach dopuszczonych przez sankcje. - W interesie Finlandii leży utrzymanie stosunków z Rosją w dalszej perspektywie - dodał.
Przeanalizowano też alternatywy
Fiński raport nie opowiada się wprost ani za, ani przeciw przystąpieniu do NATO. Przeanalizowano w nim także alternatywy dla realizacji polityki bezpieczeństwa Finlandii - w tym współpracę w regionie nordyckim, z USA, z Wielką Brytanią oraz w ramach stosunków wielostronnych, obejmujących także m.in. kwestie bezpieczeństwa dostaw.
W dokumencie zaznaczono jednak, że ewentualne członkostwo Finlandii w Sojuszu, nie "zobowiązywałoby kraju do utrzymywania na swoim terenie broni jądrowej, stałych baz oraz oddziałów". Finlandia, jako członek NATO, podtrzymywałaby oraz rozwijałaby własne mocne zdolności obronne oraz kontynuowałaby współpracę z innymi krajami. Utrzymanoby również powszechny pobór do armii - podkreślono.
Premier Finlandii: myślę, że cały proces będzie bardzo szybki
Premier Finlandii Sanna Marin na wspólnej konferencji prasowej z szefową szwedzkiego rządu Magdaleną Andersson oznajmiła, że Finlandia musi "bardzo dokładnie przeanalizować" wszystkie opcje, jeżeli chodzi o członkostwo w NATO. - Ale myślę, że cały proces będzie bardzo szybki, to kwestia tygodni - oceniła fińska premier. Jej zdaniem byłoby dobrze, gdyby Finlandia i Szwecja podjęły podobne decyzje w kwestiach bezpieczeństwa.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock