Fico: prezydencja Słowacji w UE będzie "uczciwym pośrednikiem" w sprawie migracji

Szef MSZ o przymusowej relokacji uchodźców: propozycja z piekła rodem
Szef MSZ o przymusowej relokacji uchodźców: propozycja z piekła rodem
tvn24
Słowacja podobnie jak wszystkie kraje Grupy Wyszehradzkiej sprzeciwia się reformie polityki azylowej (frag. programu "Horyzont" z 7 maja)tvn24

Słowacki premier Robert Fico zapewnił w środę w Brukseli, że przejmując od lipca półroczne przewodnictwo w UE Słowacja nie będzie blokować prac nad reformą polityki migracyjnej w UE, choć jest w tej sprawie sceptyczna. Będziemy "uczciwym pośrednikiem" - dodał.

- W pełni zdajemy sobie sprawę z roli, jaką pełni kraj sprawujący przewodnictwo w UE. Chcemy być "uczciwym pośrednikiem". Nie oznacza to jednak, że zmienimy swoje stanowisko, a jedynie tyle, że nie będziemy tego stanowiska forsować - powiedział Fico na konferencji prasowej po spotkaniu rządu słowackiego z Komisją Europejską. Jak dodał, dotyczy to spraw związanych z polityką migracyjną i azylową UE, w których "będzie trudno o porozumienie".

"Jako prezydencja postaramy się, by każdy kraj mógł się wypowiedzieć"

Słowacja i pozostałe kraje Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Czechy i Węgry) sprzeciwiają się zaproponowanej przez KE reformie polityki azylowej. Przewiduje ona automatyczne rozdzielanie uchodźców między państwa UE w sytuacji presji migracyjnej na któryś z krajów unijnych.

Państwa niechętne przyjmowaniu uchodźców w ramach takiej relokacji, mogłyby wykupić się z tego obowiązku, płacąc 250 tys. euro za każdą osobę, której przyjęcia odmówią. Fico powiedział, że większość pozostałych propozycji Komisji dotyczących rozwiązywania kryzysu uchodźczego ma pełne poparcie w UE. - Jak można nie zgadzać się na przywracanie normalnej sytuacji w strefie Schengen czy powołanie wspólnej straży granicznej albo współpracę z Turcją? - mówił Fico.

- Kłamstwem byłoby jednak twierdzenie, że jest zgoda we wszystkich sprawach, a reforma systemu dublińskiego (polityki azylowej - red.) jest sprawą, w której są rozbieżności. Jako prezydencja postaramy się, by każdy kraj mógł się wypowiedzieć - dodał. W ocenie Fico, poza kryzysem migracyjnym półroczną prezydencję słowacką w UE (od 1 lipca do końca roku) zdominują też konsekwencje planowanego na 23 czerwca referendum w Wielkiej Brytanii w sprawie pozostania we Wspólnocie.

"Nie komentuję wewnętrznych spraw innych krajów"

Słowacki premier odmówił w środę komentarza na temat prowadzonej przez KE wobec Polski procedury ochrony praworządności w związku z kryzysem wokół Trybunału Konstytucyjnego - w środę Komisja wysłała do polskich władz opinię w tej sprawie. - Mam zasadę, że nie komentuję wewnętrznych spraw innych krajów. Możemy tylko stwierdzić, że w Polsce odbyły się demokratyczne wybory parlamentarne, które wyłoniły większość. Większościowy rząd realizuje teraz swój program - powiedział Fico, pytany o procedurę wobec Polski.

- Nie czuję się uprawniony do komentowania sytuacji w Polsce i relacji między instytucjami UE a Polską - dodał.

Autor: tmw/kk / Źródło: PAP