Policjanci na dwóch kontynentach zatrzymali najważniejszych członków osławionej grupy hakerskiej LulzSec - podała telewizja Fox News. Według jej źródeł wszystko było możliwe dzięki jednemu z przywódców grupy, który miesiącami potajemnie pracował dla rządu USA.
W sumie oskarżono pięć osób, aresztowano już trzy. Cztery z pięciu aktów oskarżenia trafiły do sądu w Nowym Jorku. W sumie chodzi o dwóch Brytyjczyków, dwóch Irlandczyków i Amerykanina z Chicago - twierdzi Fox News.
Są to konkretnie: Ryan Ackroyd alias "Kayla" i Jake Davis alias "Topiary", obaj z Londynu; Darren Martyn alias "pwnsauce" i Donncha O’Cearrbhail alias "palladium" z Irlandii oraz Jeremy Hammond alias "Anarchaos" z Chicago.
- To klęska dla organizacji - powiedział przedstawiciel FBI biorący udział w śledztwie. - Odrąbujemy głowę LulzSec - dodało źródło amerykańskiej stacji telewizyjnej.
Haker zdradził hakerów
Wtorkowe aresztowania były możliwe, twierdzi Fox News, dzięki 28-letniemu Hectorowi Xavierowi Monsegurowi (nick "Sabu"), bezrobotnemu ojcu dwójki dzieci, prawdopodobnemu przywódcy LulzSec. Został on aresztowany przez FBI kilka miesięcy temu, przyznał się w 15 sierpnia 2011 roku do 12 zarzutów związanych z hakerstwem, a później przyczynił się do aresztowania przywódców LulzSec - wynika z ujawnionych we wtorek dokumentów.
Amerykański prokuratorzy odmówili komentarza w tej sprawie. Monsegur nie odpowiedział na wielokrotnie ponawiane prośby o komentarz.
Wśród największych sukcesów LulzSec wymienia się udany atak na serwery japońskiego giganta medialnego Sony w 2011 r, eBay, PayPal czy Master Card.
Źródło: FOX News, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu