"Europensja dla siostry i bratowej"

Aktualizacja:
 
Europensje dla siostry i bratowej Urszuli KrupyParlament Europejski

"Prorodzinna polityka" polskich posłów zatacza coraz szersze kręgi. "Rzeczpospolita" ustaliła, że posłanka do Parlamentu Europejskiego Urszula Krupa (zaufana dyrektora Radia Maryja i "jedynka" PiS w przyszłych wyborach) zatrudnia w swoim biurze poselskim siostrę i bratową. - Nie widzę problemu - broni się posłanka. PiS dostrzega.

Europosłanka Urszula Krupa, była działaczka LPR, zatrudnia jako asystentkę swoją siostrę Bożennę Krupę i bratową Bożenę Krupę. Bożenna siostra i Bożena bratowa dostały pracę kilka miesięcy po sukcesie Krupy w wyborach do PE w 2004 r. W jednym przypadku zawarto umowę o pracę, w drugim regularnie przedłużano umowę-zlecenie.

2-3 tysiące miesięcznie i premie

Według "Rz", średnio obie panie otrzymują co miesiąc 2-3 tysiące złotych netto. A informator gazety dodaje: - Pod koniec każdego roku lub na początku stycznia Krupa przyznawała im po ok. 2,5 tys. premii.

Krupa obecnie zasiada we frakcji Niepodległość i Demokracja. Zaufana dyrektora Radia Maryja posłanka ma się ubiegać o ponowny wybór do Parlamentu Europejskiego z pierwszego miejsca na liście Prawa i Sprawiedliwości w Łodzi.

Regulamin przeczy słowom Krupy

Krupa uważa, że postępuje właściwie. – W regulaminie Parlamentu Europejskiego jest zapis, że można zatrudniać rodzinę. Nie widzę problemu, bo są to ludzie, którzy normalnie pracują – broni się.

Sprawa jest moralnie naganna. W przypadku osób publicznych takie sytuacje nie powinny się zdarzać. W Europie Zachodniej podobne przypadki były wielokrotnie piętnowane. RPO o KRUPIE

"Rzeczpospolita" sprawdziła jednak, że zapisu pozwalającego na zatrudnianie bliskich krewnych jako asystentów nie ma ani w regulaminie z 2003 roku, ani w wersji obowiązującej od października 2008 r.

Ustaleniami "Rz" zaskoczeni są działacze PiS. – Nie mieliśmy takich informacji, ale jeśli się pojawiają, to będziemy musieli się temu dokładnie przyjrzeć – zapowiada poseł Jarosław Zieliński, członek Komitetu Politycznego PiS.

Rzecznik praw Obywatelskich już ocenił. - Sprawa jest moralnie naganna - mówi Janusz Kochanowski, cytowany przez "Rz".

Źródło: "Rzeczpospolita"

Źródło zdjęcia głównego: Parlament Europejski