12 października Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zajmie się sprawą ekstradycji Polaka, którego wydania odmówił holenderski sąd - ustalił reporter TVN24.
Chodzi o głośną sprawę, w której sąd w Amsterdamie odmówił wydania Polsce mężczyzny podejrzewanego o handel narkotykami. Holenderski sąd ma poważne wątpliwości dotyczące stanu praworządności w Polsce, dlatego skierował w tej sprawie pytania do TSUE. Trybunał nadał sprawie "pilny tryb prejudycjalny".
Unijny Trybunał bardzo szybko zajął się sprawą. Jak ustalił TVN24, rozprawa odbędzie się w Luksemburgu 12 października o godzinie 14.30. Niedługo potem spodziewany jest wyrok.
Sądy "nie mogą już być niezależne od polskiego rządu"
Holenderski sąd nie wydał Polsce mężczyzny, ponieważ miał poważne wątpliwości wobec praworządności w Polsce i niezależności polskich sądów. Międzynarodowa Izba Pomocy Prawnej (IRK) Sądu Okręgowego w Amsterdamie uznała, że od 2017 roku niezależność polskich sądów, a także prawo do rzetelnego procesu, znajduje się pod "coraz większą presją". Wyjaśniono, że w polskim wymiarze sprawiedliwości dochodzi między innymi do ingerencji politycznej w mianowanie prezesów oraz wiceprezesów sądów oraz do przenoszenia sędziów. Zwrócono uwagę, że pod koniec 2019 roku dodano nowe przepisy w zakresie systemu dyscyplinarnego sędziów.
"Wszystkie te wydarzenia razem wzięte wpływają na niezależność polskich sądów tak mocno, że według IRK nie mogą one już być niezależne od polskiego rządu i polskiego parlamentu" - napisano. Sąd przekazał, że w sprawie Polaka nie można podjąć decyzji do czasu uzyskania odpowiedzi na zadane Trybunałowi pytania. Zaznaczono, że zwrócono się do TSUE o rozpatrzenie pytań w trybie pilnym.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock