Nowa służba UE ma być wysyłana bez zgody państw. "Było kilka krytycznych głosów"

Aktualizacja:
Unia uszczelni granice. Fukcjonariusze będą wysyłani nawet bez zgody państw
Unia uszczelni granice. Fukcjonariusze będą wysyłani nawet bez zgody państw
tvn24
Unia chce zmian w związku z napływem imigrantówtvn24

Do końca czerwca 2016 r. kraje UE mają porozumieć się ws. utworzenia europejskiej straży granicznej i przybrzeżnej - ustalili przywódcy państw UE podczas szczytu w Brukseli. Szef Rady Europejskiej Donald Tusk poinformował, że propozycja ma szerokie poparcie.

- Jestem mile zaskoczony takim właściwie jednoznacznym poparciem samej idei - powiedział dziennikarzom w nocy z czwartku na piątek, po zakończeniu pierwszego dnia szczytu, Donald Tusk. Szef Rady Europejskiej przyznał przy tym, że było kilka krytycznych głosów ws. wymuszania obecności przyszłej unijnej straży granicznej wbrew woli państwa członkowskiego.

Sceptyczna jest Polska i Węgry, ostrożnie wypowiadała się też Hiszpania. Z relacji Tuska polskie stanowisko w tej sprawie na szczycie "było wystarczająco czytelne i równocześnie wystarczająco łagodne, aby nie budzić kontrowersji".

Tusk o alternatywach

Szef Rady Europejskiej mówił, że wydaje mu się, że pragnieniem Polski jest, by Europa na granicach Schengen była skutecznie chroniona. Jak zaznaczył, jeśli tego chcemy, to należy bronić granicy wspólnymi siłami albo alternatywą będą zawieszenia uczestnictwa w strefie Schengen. - Nie chciałbym tego, ale można się spodziewać także tego typu propozycji, jeśli nie uda nam się ustanowić na nowo silnej kontroli na granicach zewnętrznych - ostrzegał. Tusk mówił, że bez odpowiedniej ochrony zewnętrznych granic strefy Schengen "upadniemy jako społeczność polityczna". Jego zdaniem po tym szczycie można jednak być nieznacznie bardziej optymistycznym, ponieważ wszyscy liderzy zgodzili się, że należy chronić Schengen. Wyjaśniał, że szeroka akceptacja szefów państw i rządów propozycji KE ws. utworzenia unijnej straży granicznej i przybrzeżnej oznacza, że w przyszłości UE nie będzie bezbronna ze względu na nieodpowiednią ochronę granicy Schengen.

"Udało się przenieść środek ciężkości"

Szef Rady Europejskiej przekonywał, że podczas tego szczytu "udało się przenieść środek ciężkości" z dyskutowania o relokacji, czy rozlokowaniu uchodźców na rzecz ochrony granic. - Ta zmiana jest widoczna i cieszy się akceptacją wszystkich bez wyjątku liderów - ocenił Tusk.

Propozycja KE, o której rozmawiali przywódcy zakłada przekształcenie unijnej agencji ds. granic zewnętrznych Frontex z siedzibą w Warszawie w silniejszą Agencję ds. Straży Granicznej i Przybrzeżnej. W sytuacjach poważnego zagrożenia dla działania strefy Schengen agencja mogłaby wysyłać funkcjonariuszy na problematyczny odcinek granicy zewnętrznej nawet bez zgody państwa, w którym te siły mają się znaleźć. KE zaznaczała, że do tego rozwiązania uciekano by się tylko w ostateczności. Jednak pomysł budzi sprzeciw niektórych państw UE. Nowa Agencja miałaby mieć do dyspozycji co najmniej 1 500 funkcjonariuszy straży granicznej i przybrzeżnej, których zapewniałyby państwa członkowskie. Agencja mogłaby też kupować sprzęt. W przyjętym przez szczyt dokumencie ponownie podkreślono też konieczność wdrażania podjętych już decyzji w sprawie relokacji 160 tys. uchodźców, rejestrowania ich oraz odsyłania nielegalnych imigrantów do krajów pochodzenia, a także wzmocnienia ochrony granic zewnętrznych, przede wszystkim poprzez przeprowadzanie systematycznych kontroli oraz zapobieganie fałszowaniu dokumentów.

Program relokacji

Kraje unijne mają też rozważyć objęcie programem relokacji innych poza Grecją i Włochami krajów członkowskich, które są pod dużą presją migracyjną i poprosiły, by przejmowano od nich część uchodźców. O taką pomoc zwróciła się dotąd Szwecja, gdzie liczba wniosków o azyl bardzo szybko rośnie. Na razie KE zaproponowała tylko, by przez rok Szwecja nie musiała wywiązywać się ze swych zobowiązań związanych z przyjmowaniem uchodźców od Grecji i Włoch w ramach działającego programu relokacji. Przywódcy unijni zlecili też swym ambasadorom przy UE, by pilnie zakończyli prace nad mobilizacją kwoty 3 mld euro na specjalny fundusz wsparcia dla uchodźców syryjskich, którzy schronili się w Turcji. Do utworzenia tego funduszu UE zobowiązała się 29 listopada na szczycie z udziałem tureckiego premiera Ahmeta Davutoglu. Do tej pory nie uzgodniono jednak, jaka część tej kwoty ma pochodzić z budżetu UE, a jaką mają wygospodarować państwa unijne.

Autor: kło / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Frontex

Tagi:
Raporty: