Pilnie potrzebne jest dokładne, międzynarodowe śledztwo, by zbadać dowody i wyjaśnić okoliczności związane ze śmiercią Dżamala Chaszodżdżiego - napisał w sobotę na Twitterze szef Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani.
Wcześniej szef Rady Europejskiej Donald Tusk wezwał do przeprowadzenia śledztwa i pociągnięcia do odpowiedzialności winnych zabójstwa saudyjskiego dziennikarza.
Dopiero po ponad dwóch tygodniach od zaginięcia krytycznego wobec władz w Rijadzie dziennikarza Arabia Saudyjska przyznała, że został on zabity w konsulacie w Stambule. Oficjalna saudyjska agencja prasowa Spa poinformowała w nocy z piątku na sobotę, że Chaszodżdżi zginął podczas kłótni i bójki, do jakiej doszło w konsulacie między nim a "wieloma osobami".
Europa oczekuje wyjaśnień
Coraz więcej europejskich polityków potępia zabójstwo dziennikarza. "Od Arabii Saudyjskiej oczekujemy transparentności, jeśli chodzi o okoliczności i kulisy śmierci (Chaszodżdżiego)" - napisali w opublikowanym w sobotę wspólnym oświadczeniu kanclerz Angela Merkel i szef dyplomacji Heiko Maas.
"Winni muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności" - podkreślono w komunikacie, wskazując, że przedstawione dotąd informacje o tym, co wydarzyło się w stambulskim konsulacie są niewystarczające.
Swoje oświadczenie w tej sprawie wystosował również szef francuskiego MSZ Jean-Yves Le Drian. "Potwierdzenie śmierci pana Dżamala Chaszodżdżiego to pierwszy krok w stronę ustalenia prawdy. Jednak wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi" - wskazał minister spraw zagranicznych.
Le Drian złożył kondolencje rodzinie dziennikarza i podkreślił, że odpowiedzialni za jego śmierć muszą być pociągnięci do odpowiedzialności.
"Arabia Saudyjska pozostanie państwem sprawiedliwości"
Przyznanie Arabii Saudyjskiej, że Chaszodżdżi zginął w konsulacie w Stambule, z zadowoleniem przyjęły Egipt, Zjednoczone Emiraty Arabskie oraz Bahrajn.
W oświadczeniu MSZ w Kairze napisano o "odważnych i stanowczych decyzjach i działaniach podjętych przez saudyjskiego króla".
Także władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich z uznaniem wypowiedziały się o "wytycznych i decyzjach saudyjskiego króla Salmana w sprawie Chaszodżdżiego" - przekazała na Twitterze agencja WAM z siedzibą w Abu Zabi.
- Arabia Saudyjska pozostanie państwem sprawiedliwości, wartości oraz zasad – poinformowano z kolei w oficjalnym stanowisku Bahrajnu przekazanym przez saudyjską telewizję Al-Arabija.
Egipt, ZEA i Bahrajn to regionalni sojusznicy Rijadu. Państwa te są członkami prowadzącej wojnę w Jemenie międzynarodowej koalicji pod wodzą Arabii Saudyjskiej.
Nie odnaleziono ciała
- Rozmowy między Dżamalem Chaszodżidżim i tymi, których spotkał w konsulacie królestwa w Stambule (...) doprowadziły do bójki, która zakończyła się jego śmiercią - podała saudyjska agencja Spa, cytując prokuraturę w Rijadzie.
W związku z tym zabójstwem, jak informuje agencja, aresztowano 18 osób, obywateli Arabii Saudyjskiej. "Śledztwo trwa" - podkreśliła agencja. Spa przekazała także, że "królestwo wyraża swój ogromny żal z powodu zabójstwa dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego".
2 października krytyczny wobec rządów księcia Muhammada ibn Salmana Chaszodżdżi wszedł do konsulatu Arabii Saudyjskiej w Stambule, by załatwić formalności związane ze zmianą stanu cywilnego, po czym ślad po nim zaginął. Władze w Rijadzie przez ponad dwa tygodnie konsekwentnie odrzucały oskarżenia o zamordowanie dziennikarza.
Na razie nie ma informacji, co stało się z ciałem dziennikarza.
Autor: ft//kg / Źródło: PAP