Zakończył się najtrudniejszy etap kosmicznej misji amerykańskiego promu. Endeavour przycumował w środę rano czasu polskiego do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), na którą dostarczył nowy moduł mieszkalny i kopułę widokową.
- Połączenie zostało potwierdzone o godz. 5 GMT (godz. 6 czasu polskiego). Stacja i wahadłowiec znajdowały się na wysokości 364 kilometrów nad Oceanem Atlantyckim, na zachód od Portugalii - poinformowała NASA.
Sześcioosobowa załoga Endeavoura spędzi na stacji ponad tydzień. Instalację nowych komponentów astronauci rozpoczną w czwartek wieczorem, pomogą też przy pracach remontowych.
Naprawy w kosmosie
Wahadłowiec wystartował z przylądka Canaveral na Florydzie w poniedziałek. W trakcie 13-dniowego pobytu na orbicie załoga Endeavoura dokona montażu modułu Tranquility - ostatniego z głównych stałych elementów ISS.
Moduł ten będzie kluczowym dla przetrwania w Kosmosie. Znajdować się w nim będą m.in. urządzenia do oczyszczania powietrza z dwutlenku węgla i przetwarzania moczu oraz jedna z łazienek.
Wahadłowiec wiezie również posiadającą siedem okien kopułę, która będzie przymocowana do Tranquility. Zapewni astronautom rozległy widok na stację i jej otoczenie oraz umożliwi wizualną kontrolę prac, wykonywanych zdalnie sterowanym wysięgnikiem. Centralny iluminator kopuły o średnicy 79 centymetrów jest największym oknem, jakie zostanie zainstalowane w obiekcie kosmicznym.
Kiedy nowy moduł i kopuła zostaną zainstalowane, stacja będzie ukończona w 98 procentach.
NASA planuje jeszcze cztery loty zaopatrzeniowe wahadłowców na stację orbitalną, zanim zostaną one wycofane ze służby pod koniec bieżącego roku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: aptn