Chiny oficjalnie poinformowały, że wstrzymują eksport zabawek zawierających groźną substancję, która po połknięciu działa jak w "pigułka gwałtu". Zabawki były dostępne m.in. w Polsce.
Chińskie władze wszczęły również śledztwo, które ma wyjaśnić, dlaczego zamiast bezpiecznego związku chemicznego 1,5-pentanediolu - podczas produkcji zabawek użyto kilkakrotnie tańszego, ale niebezpiecznego związku 1,4-butanediolu.
Po połknięciu może on przekształcić się w organizmie w substancję, która powoduje u dzieci utratę przytomności, kłopoty z oddychaniem, śpiączkę, a nawet zgon.
Sprawa dotyczy zestawów "Bindeez" - koralików, z których można układać kolorowe wzory. Po spryskaniu wodą koraliki, pokryte teoretycznie nietoksycznym klejem, łączą się, tworząc trwały wzór.
Po serii zatruć dzieci - dziewięciorga w Stanach Zjednoczonych i czworga w Australii - w ostatnim tygodniu zabawka została już wycofana z rynku m.in. w USA, Wielkiej Brytanii, Australii, Malezji, Singapurze, a także w Polsce.
Chińskie źródła nie ujawniły nazwy producenta niebezpiecznej zabawki.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24