Kilka osób zostało rannych w wyniku wybuchu, do którego doszło w Antalyi w Turcji. Burmistrz twierdzi, że obrażenia ofiar nie zagrażają ich życiu, a do wybuchu mogło dojść przez przypadek.
Do eksplozji doszło przed budynkiem izby handlowej, który znajduje się kilka kilometrów od lotniska. Antalya jest bardzo popularnym wśród turystów kurortem wakacyjnym na wybrzeżu.
Wybuchł samochód
Telewizja CNN Turk pokazała dym unoszący się nad wrakiem samochodu zaparkowanego przed budynkiem izby handlu i przemysłu. Kilka pobliskich samochodów zostało uszkodzonych. W budynku izby pękł mur, z okien wypadły szyby.
Na razie nie wiadomo, co spowodowało wybuch.
- To mogła być eksplozja wywołana przez przypadek. Wstępne informacje sugerują, że ranni nie mają obrażeń zagrażających życiu - powiedział telewizji CNN Turk Menderes Turel, burmistrz miasta.
Turcja na walka z "organizacjami terrorystycznymi"
Na początku października tureckie władze podjęły decyzję o przedłużeniu o 90 dni stanu wyjątkowego ze względu na - jak tłumaczyły - walkę jaką państwo prowadzi przeciwko "organizacjom terrorystycznym". Przedłużenie stanu wyjątkowego wejdzie w życie w środę 19 października, kiedy to kończy się okres jego pierwszych trzech miesięcy obowiązywania.
Stan wyjątkowy w Turcji pozwala na ograniczenie albo zawieszenie niektórych praw i wolności obywatelskich bez konieczności zmiany ustaw za zgodą parlamentu. Daje także dodatkowe uprawnienia władzom różnych szczebli i policji.
Turcją wstrząsnęła w tym roku seria zamachów bombowych, w tym ataki samobójcze w dzielnicach Stambułu popularnych wśród turystów, o które obwiniono organizację dżihadystyczną Państwo Islamskie, oraz eksplozje samochodów pułapek w Ankarze, do których przyznało się ugrupowanie kurdyjskie Sokoły Wolności Kurdystanu (TAK). Jest ono powiązane ze zdelegalizowaną w Turcji separatystyczną Partią Pracujących Kurdystanu (PKK).
Autor: pk\mtom / Źródło: Reuters TV