Amerykańskie laboratoria eksperymentujące z wirusami i groźnymi szczepami bakterii, które mogą posłużyć jako broń biologiczna, łamią zasady bezpieczeństwa - wynika z dwóch opublikowanych właśnie raportów. Okazuje się, że w ciągu 10 lat aż 639 razy niebezpieczne patogeny wydostały się poza placówki, a w 11 przypadkach doszło do zakażeń. Sprawę opisuje USA Today.
Government Accountability Office (GAO) - odpowiednik polskiej Najwyższej Izby Kontroli - działający pod auspicjami Kongresu USA stwierdził w swoim dokumencie, że odpowiednie agendy rządowe mimo kilku lat prób, nie stworzyły jednolitych ram bezpieczeństwa dla funkcjonowania laboratoriów zajmujących się biotechnologią w jej najbardziej niebezpiecznej formie.
Wąglik rozpoczął kontrole
Inny raport, przygotowany przez departament rolnictwa, stwierdza tymczasem, że inspekcje w ośrodkach badawczych przez lata nie potrafiły dobrze rozpoznać łamanych notorycznie zasad bezpieczeństwa, które personel placówek i naukowcy ewidentnie przekraczali w czasie prac nad niebezpiecznymi drobnoustrojami.
"Efektem tego jest ciągłe, poważne ryzyko" wydostania się z laboratoriów specyfików, które powinny być pod stałą kontrolą - uznano.
Chodzi m.in. o bakterie wąglika - choroby zakaźnej występującej u zwierząt hodowlanych (tylko świnie chorują rzadko).
Nowe normy bezpieczeństwa miały zostać wprowadzone w laboratoriach w USA po tym, jak w 2001 r. w listach rozesłanych na wschodnim wybrzeżu USA znaleziono właśnie wąglik. Wtedy, w wyniku zakażenia, zmarło pięć osób, a 17 było hospitalizowanych. Potem śledztwo doprowadziło do postawienia zarzutów jednemu z naukowców z laboratorium armii amerykańskiej pracującej nad izolowaniem bakterii.
639 razy było blisko poważnych problemów
Za oceanem z niebezpiecznymi bakteriami i wirusami pracuje na co dzień personel 350 placówek specjalistycznych. Aż 300 takich ośrodków pracuje na materiale biologicznym niebezpiecznym dla człowieka, a 50 na patogenach atakujących zwierzęta hodowlane.
Okazuje się, że znaczna większość z ponad 1500 inspekcji przeprowadzonych w ciągu 10 ostatnich lat, wykazała poważne uchybienia w zakresie bezpieczeństwa przechowywania badanych materiałów.
Aż 639 razy doszło do "zagrożenia wydostaniem się i zakażeniem niebezpiecznym patogenem", a 11 razy do rzeczywistego zarażenia i rozwinięcia się choroby poza środowiskiem laboratoryjnym.
USA Today, powołując się na raporty, pisze, że przez lata dostęp do badań nad wirusami i bakteriami mogącymi posłużyć jako broń biologiczna pracowało w Stanach Zjednoczonych ponad 10 tys. osób.
Autor: adso//kdj/k / Źródło: USA Today
Źródło zdjęcia głównego: US Gov