Działania Korei Północnej wydają się być racjonalne ze strategicznego punktu widzenia - ocenił w TVN24 BiŚ prof. Edward Haliżak, dyrektor Instytutu Stosunków Międzynarodowych UW. Wyjaśnił, że broń jądrowa jest dla Pjongjangu najlepszym gwarantem trwałości reżimu i - paradoksalnie - może stabilizować region.
- W przypadku Korei Północnej mamy do czynienia z reżimem autorytarnym, nieobliczalnym, zdolnym do podejmowania ryzykownych działań, w tym także związanych z bezpośrednim użyciem broni nuklearnej - podkreślił prof. Haliżak.
Wyjściem sankcje i negocjacje
Ekspert stwierdził, że ani państwa sąsiednie, ani wspólnota międzynarodowa "nie są w stanie zastopować i zablokować" Pjongjangu. Wyjściem są negocjacje, które - jak pokazywała historia np. w przypadku Iranu - bywają skuteczne lub wszechstronne sankcje, które nałożyć powinny wszystkie kraje regionu, w tym Rosja i Chiny.
- Dla Chin działania Korei Północnej są bardzo niewygodne. To nie jest w interesie Chin, ale nie zdecydują się one na radykalną blokadę ekonomiczną, żeby wymusić porzucenie programu nuklearnego - ocenił.
I dodał: - Z punktu widzenia logiki, strategii działania, postępowanie Korei Północnej wydaje się być ze wszech miar racjonalne. Ten reżim kupuje sobie gwarancje bezpieczeństwa
Prof. Haliżak wyjaśnił, że Pjongjang, posiadając broń jądrową, ma pewność, że przetrwa w sensie politycznym. - To brutalna prawda o roli broni nuklearnej w polityce zagranicznej. Pełni ona rolę gwaranta bezpieczeństwa państwa i reżimu, jakikolwiek on by nie był - wyjaśnił.
Pozytywne efekty?
Prof. Haliżak stwierdził, że wyposażona w broń nuklearną Korea Północna może paradoksalnie ustabilizować sytuację w południowo-wschodniej Azji, o ile społeczność międzynarodowa uzna rząd Pjongjangu za równoważny i zaproponuje na przykład udział w porozumieniu regionalnym.
- To jest możliwe, tylko musimy się pogodzić z tym, że obrzydliwy, autorytarny reżim stanie się pełnoprawnym uczestnikiem porozumienia o bezpieczeństwie regionalnym, a nawet w skali globalnej. To jest też scenariusz, który musimy brać pod uwagę - wyjaśnił.
Próba jądrowa
Władze Korei Północnej potwierdziły oficjalnie w środę, że przeprowadziły próbny wybuch niewielkiej bomby wodorowej. Wybuch spowodował wstrząs o sile 5,1 st. w skali Richtera. Odnotowały go obserwatoria sejsmologiczne w USA, Japonii, Chinach i Korei Południowej.
Była to już czwarta próba z bronią jądrową przeprowadzona przez Pjongjang. "Próba udana" - jak podkreślają środki masowego przekazu w Korei Północnej. Poprzednie testy przeprowadzone w 2006, 2009 i 2013 roku wywołały międzynarodowe protesty i spowodowały nałożenie sankcji gospodarczych przez Radę Bezpieczeństwa ONZ.
W komunikacie ogłoszonym post factum w Pjongjangu była mowa o próbie z bombą wodorową, która ma dużo silniejszą moc niszczenia niż bomba atomowa.
Korea Północna nieprzerwanie grozi zwiększaniem swego potencjału nuklearnego. Jak dotąd próby powstrzymania nuklearnych ambicji Pjongjangu poprzez nałożenie sankcji nie dały rezultatu. Eksperci obawiają się, że reżim północnokoreański będzie w stanie skonstruować broń mogącą dosięgnąć USA.
Autor: pk/ja / Źródło: TVN24 BiS, PAP