Dziesiątki zatrzymań w "Dzień Gniewu" w Moskwie


Rosyjska policja zatrzymała około 30 aktywistów radykalnych ugrupowań opozycyjnych, którzy w piątek wieczorem próbowali zorganizować antyrządową manifestację na Placu Teatralnym w centrum Moskwy.

W akcji uczestniczyli stronnicy Frontu Lewicowego Siergieja Udalcowa i Innej Rosji Eduarda Limonowa. Organizatorzy nie mieli zgody stołecznych władz na tę demonstrację.

Przeciwko aresztowaniu opozycjonistów zaprotestowała już Moskiewska Grupa Helsińska, która oświadczyła, że władze Rosji boją się wszelkich przejawów aktywności obywateli.

Dzień Gniewu

Front Lewicowy organizuje swoją manifestację w 12. dniu każdego miesiąca. Akcję nazywa Dniem Gniewu. Przy poprzednim burmistrzu Moskwy Juriju Łużkowie stronnicy tej organizacji nie uzyskiwali zezwolenia na swoje demonstracje i byli brutalnie rozpędzani przez siły porządkowe. Pod rządami Siergieja Sobianina kilkakrotnie otrzymali już zgodę na manifestację.

Tym razem zezwolenia jednak nie dostali, gdyż zapowiedzieli, iż z Placu Teatralnego udadzą się na pobliski Stary Plac, gdzie znajduje się siedziba Administracji (Kancelarii) prezydenta Rosji. Zamierzali tam zażądać m.in. przeprowadzenia uczciwych wyborów parlamentarnych i prezydenckich.

Żona zatrzymana

Wśród zatrzymanych jest żona Udalcowa, Anastazja, i drugi z liderów Frontu Lewicowego - Konstantin Kosiakin. Sam Udalcow odsiaduje już karę 15 dni aresztu za udział w innej nielegalnej manifestacji radykalnej opozycji - 31 lipca w Moskwie.

W środę Amnesty International, międzynarodowa organizacja broniąca praw człowieka, uznała Udalcowa za więźnia sumienia i zażądała jego natychmiastowego uwolnienia.

Front Lewicowy to dawna Awangarda Czerwonej Młodzieży (AKM).

Źródło: PAP