Dziennikarze prokremlowskiego portalu Lenta opublikowali artykuły krytykujące Władimira Putina i wojnę w Ukrainie

Źródło:
"The Guardian", Meduza, Radio Swoboda

Na prokremlowskim portalu Lenta 8 i 9 maja ukazało się kilkadziesiąt artykułów, które krytykowały prezydenta Władimira Putina i inwazję Rosji na Ukrainę. Publikacje, o których piszą między innymi brytyjski "Guardian" i rosyjski niezależny portal Meduza, zostały usunięte.

Dwoje rosyjskich dziennikarzy pracujących w popularnym prokremlowskim portalu wypełniło go artykułami antywojennymi w rzadkim akcie sprzeciwu, gdy kraj świętował (77. rocznicę) zwycięstwa Związku Radzieckiego nad nazistowskimi Niemcami - napisał o publikacjach Lenty "The Guardian".

Relacja tvn24.pl: ATAK ROSJI NA UKRAINĘ

W artykułach autorstwa Jegora Poliakowa, szefa oddziałów "Ekonomia" i "Środowisko", a także dziennikarki Aleksandry Mirosznikowej padły między innymi stwierdzenia, że "Władimir Putin stał się żałosnym dyktatorem i paranoikiem", "armia rosyjska okazała się armią złodziei i szabrowników" i że "Rosja porzuca martwe ciała swoich żołnierzy w Ukrainie". W publikacji "Wojna ułatwia ukrywanie niepowodzeń w gospodarce" dziennikarze stwierdzili, że "Putin powinien odejść, ponieważ rozpętał bezsensowną wojnę i prowadzi Rosję w otchłań".

Poliakow i Mirosznikowa oświadczyli, że "materiał nie został uzgodniony z kierownictwem".

Sumienie głównym powodem

W oświadczeniu zamieszczonym przez niezależny rosyjski portal śledczy Mediazona Poliakow wyjaśnił, że "głównym powodem podjętej przez niego decyzji jest sumienie".

"Znam wielu dobrych i godnych ludzi, którzy pracują w mediach, dlatego zachęcam potencjalnych krytyków w środowisku zawodowym i nie tylko, aby nie zapominali o humanizmie i nie przyklejali na wszystkich etykietek" - napisał dziennikarz. "Uważam, że wszyscy przeciwnicy wojny muszą się teraz zjednoczyć, niezależnie od poglądów" - dodał.

Poliakow potwierdził także, że zarówno on, jak i Mirosznikowa już nie pracują w portalu. Jak oznajmili, "szukają pracy, adwokatów i prawdopodobnie azylu politycznego".

40 krytycznych artykułów

- Nie o to chodzi w Dniu Zwycięstwa - powiedział w rozmowie z "Guardianem" Poliakow. - W Ukrainie umierają zwykli ludzie, giną kobiety i dzieci. Biorąc pod uwagę retorykę, którą słyszeliśmy, to się nie skończy. Nie mogliśmy tego dłużej akceptować. To była jedyna słuszna rzecz, jaką mogliśmy zrobić - dodał.

Poliakow powiedział również, że on i Aleksandra Mirosznikowa opublikowali ponad 40 artykułów krytycznych wobec Kremla i jego działań w Ukrainie. Artykuły zostały już usunięte, ale w internecie dostępne są ich kopie.

Niezależny portal Meduza przypomniał ich tytuły. Brzmią między innymi: "Ministerstwo Obrony okłamało krewnych marynarzy zabitych na krążowniku Moskwa", "Putin rozpętał jedną z najkrwawszych wojen XXI wieku", "Rosja całkowicie zniszczyła Mariupol".

Część machiny propagandowej

Lenta jest jedną z największych witryn w Rosji. Była częścią bezwzględnej machiny propagandowej wykorzystywanej do usprawiedliwiania inwazji Rosji na Ukrainę. Lenta należy do grupy medialnej Rambler, która została kupiona w 2020 roku przez Sbierbank, największy rosyjski państwowy bank, objęty sankcjami USA i Wielkiej Brytanii - przypomniał "Guardian".

Autorka/Autor:tas/kab

Źródło: "The Guardian", Meduza, Radio Swoboda

Tagi:
Raporty: