Dziennikarka pod sąd za szpiegostwo


31-letnia Iranka z amerykańskim paszportem przez sześć lat bez problemów pracowała w Teheranie jako dziennikarka. Gdy jednak skończyła się jej prasowa akredytacja, została aresztowana - i oskarżona o szpiegostwo.

Roxana Saberi w Iranie pracowała m.in. dla BBC, amerykańskiego radia publicznego NPR i innych mediów. Po aresztowaniu pod koniec stycznia zarzucono jej nie tylko to, że po wygaśnięciu akredytacji prasowej nadal prowadziła działalność zawodową, ale też, że dziennikarstwo było jedynie pretekstem, służącym zbieraniu przez nią informacji dla amerykańskiego wywiadu.

Stany Zjednoczone, których Saberi jest obywatelką, próbowały nie dopuścić do procesu kobiety i starały się o jej uwolnienie. W połowie ubiegłego tygodnia głos na temat Saberi zabrała sekretarz stanu USA Hillary Clinton, domagając się natychmiastowego uwolnienia dziennikarki.

Wysiłki Waszyngtonu na nic

Clinton powiedziała dziennikarzom, że administracja USA prosiła też szwajcarskich dyplomatów w Iranie - Waszyngton i Teheran nie utrzymują stosunków dyplomatycznych - o najnowsze doniesienia o Roxanie Saberi.

Mimo amerykańskich wysiłków, jak oświadczył na konferencji prasowej w Teheranie rzecznik sądu Alireza Dżamszidi, pierwsze posiedzenie w sprawie Saberi odbyło się w poniedziałek. Wyrok zapadnie "w ciągu dwóch - trzech tygodni".

Źródło: PAP