Niezwykłą odpowiedzialnością i dojrzałością wykazała się dwójka dzieci z Kalifornii. 9-latek i jego 11-letnia siostra pomogły matce przy porodzie.
- Mama zaczęła krzyczeć i zaczęła też krwawić na całym ciele, a wtedy wyszło dziecko, więc zadzwoniłem na numer alarmowy, żeby wezwać karetkę. Wtedy moja siostra powiedziała mamie, żeby się położyła - powiedział 9-letni Jabari. Amerykańskie media relacjonują także rozmowę 11-letniej Faith z pogotowiem.
- Dyspozytor zaczął ze mną rozmawiać i mówić mi, żebym wzięła włóczkę, albo żyłkę i obwiązała nią pępowinę, co zrobiłam - mówiła. Jak dodała, "chwilę po tym ekipa pogotowia zapukała do drzwi".
"Były spokojne, nie przestraszyły się"
Matka, 36-letnia Alana Sanders, w wywiadzie dla lokalnej prasy przyznała, że dzieci przez cały czas pozostawały spokojne. - Nie przestraszyły się. Nie walczyły ze sobą - podkreśliła.
W środę pogotowie przedstawiło nagranie, w którym słychać przebieg rozmowy dziewczynki z dyspozytorem z 9 marca.
Noworodek, ważący przy porodzie 4,2 kg, dostał na imię Joseph. Chłopiec i dziewczynka zareagowali bardzo profesjonalnie i zaopiekowali się noworodkiem - pisze agencja Associated Press.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu