Władimir Putin zdymisjonował szefa prezydenckiej administracji Siergieja Iwanowa - poinformowała służba prasowa Kremla. Iwanow uchodził dotąd za jednego z najbardziej zaufanych współpracowników Putina. - To ważny sygnał dla Ukrainy - komentują eksperci w Kijowie.
Służba prasowa Kremla poinformowała w piątek, że Władimir Putin mianował 63-letniego Siergieja Iwanowa swoim specjalnym przedstawicielem ds. ochrony środowiska i transportu.
Wywodzący się z KGB Iwanow uchodził dotąd za jednego z najbardziej zaufanych współpracowników Putina. Personelem Kremla kierował od grudnia 2011 roku. Wcześniej był sekretarzem wpływowej Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej (w latach 1999-2001), ministrem obrony (2001-2007) i wicepremierem (2005-2011).
Następca Iwanowa
Na nowego szefa kremlowskiej kancelarii Putin powołał Antona Wajno, dotychczasowego zastępcę szefa administracji. W latach 2011-2012 Wajno kierował kancelarią rządu. Wcześniej - od 2008 do 2011 roku - był szefem protokołu premiera. W latach 2008-2012 na czele rządu FR stał Putin.
Anton Wajno ukończył w 1996 roku elitarny Moskiewski Państwowy Instytut Stosunków Międzynarodowych (MGIMO). Po studiach pracował w MSZ. W 2004 roku przeszedł do Administracji Prezydenta Rosji.
Agencja RIA Nowosti cytuje wypowiedź Putina, który powiedział, że był zadowolony z działalności szefa swojej administracji. Według jego słów Siergiej Iwanow sam poprosił go o przeniesienie do innej pracy.
W środowy wieczór służba prasowa Kremla przekazała, że Putin mianował 63-letniego Iwanowa swoim specjalnym przedstawicielem ds. ochrony środowiska i transportu.
Sygnał dla Ukrainy
Były deputowany parlamentu Ukrainy i przedstawiciel władz w Kijowie w trójstronnej grupie kontaktowej ds. uregulowania konfliktu w Donbasie Roman Bezsmertnyj uważa, że zmiana szefa kremlowskiej administracji jest ważnym sygnałem dla Ukrainy.
- Biorąc pod uwagę nazwiska osób, które znajdowały się lub znajdują się w otoczeniu prezydenta Władimira Putina, są one w większym lub mniejszym stopniu podzielone na dwie grupy. Jedną z nich są "jastrzębie" na czele z ministrem obrony Siergiejem Szojgu. W drugiej są ci, którzy z uwagi na długoletnią współpracę z prezydentem pozwalali sobie na wyrażanie różnego rodzaju wątpliwości. Siergiej Iwanow należał do tej drugiej grupy – powiedział dziennikarzom ukraińskiej telewizji NewsOne Roman Bezsmertnyj.
Jego zdaniem sygnał dla Ukrainy polega na tym, że w Rosji toczy się się dyskusja dotycząca głównego celu polityki zagranicznej: Ukrainy.
Analityk banku Nomura, Timothy Ash, uważa, że odsunięcie Iwanowa ma związek z nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi i dowodzi, że Putina niepokoiło poparcie, jakim cieszy się Iwanow. - Putin konsoliduje władzę, czego dowodem jest między innymi utworzenie jego własnej gwardii (zwanej Rosgwardią), i odsuwa potencjalnych rywali - ocenia Ash.
Agencja AP cytuje eksperta, który zdaniem Putin wymienia kadry na młodsze. - Ze względów psychologicznych Putinowi jest teraz łatwiej otaczać się ludźmi, dla których zawsze był wielkim przywódcą i którzy nie pamiętają czasów, kiedy on tym przywódcą nie był - mówi były spin doktor Kremla, Stanisław Biełkowski.
Dymisja po zarzutach FSB
Dymisja Iwanowa ma miejsce po zarzutach Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji, która 10 sierpnia poinformowała, że wywiad ukraiński planował przeprowadzić ataki terrorystyczne na Krymie. FSB oznajmiła, że celem zamachów byłyby ważne elementy infrastruktury. Po tych doniesieniach Putin oskarżył Ukrainę o stosowanie "praktyki terroru" dla sprowokowania nowego konfliktu i zdestabilizowania Krymu.
W odpowiedzi na zarzuty FSB prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oświadczył, że rosyjskie doniesienia to fantazje i cyniczny pretekst do dalszych militarnych gróźb wobec Kijowa. Poroszenko powiedział, że zarządził wzmocnienie gotowości bojowej wszystkich ukraińskich sił, stacjonujących przy granicy z Krymem i przy linii walk z separatystami w Donbasie.
Autor: tas, adso/kk / Źródło: PAP, newsone.ua, RIA Nowosti, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru