Duma Państwowa, niższa izba rosyjskiego parlamentu, przyjęła w środę kontrowersyjną nowelizację ustawy o internecie. Poprawki dotyczą szkodliwych treści w sieci. Zdaniem obrońców wolności słowa mogą doprowadzić do powstania cenzury w całym internecie w Rosji.
Poprawki przeszły w drugim czytaniu większością 441 głosów i w trzecim czytaniu 434 głosami w liczącej 450 miejsc Dumie. Żaden deputowany nie głosował przeciwko. Teraz nowelizacja musi jeszcze przejść przez izbę wyższą, Radę Federacji, i zostać podpisana przez prezydenta Władimira Putina.
Przeciw rozwojowi
W nowelizacji ustawy jest mowa o "obronie dzieci przed informacją, która może szkodzić ich zdrowiu i rozwojowi". Jak precyzuje agencja AFP, ustawa wymierzona jest w strony rozpowszechniające pornografię dziecięcą, promujące zażywanie narkotyków czy zamieszczające porady, w jaki sposób popełnić samobójstwo. Jednak zdaniem obrońców wolności słowa poprawki w ustawie "mogą stać się punktem wyjścia dla utworzenia rzeczywistej cenzury w sieci internetowej, tworzenia spisów zabronionych stron, adresów IP i - w następstwie - ich infiltracji".
Świat bez wolności Na znak protestu przeciwko nowelizacji ustawy rosyjska Wikipedia przerwała we wtorek na 24 godziny funkcjonowanie. "Wyobraźcie sobie świat bez wolnej wiedzy" - napisano na stronie ru.wikipedia.org. Ustawy bronił na spotkaniu z wysokim kierownictwem rządzącej Jednej Rosji premier Dmitrij Miedwiediew. "Internet musi być wolny", lecz jego działanie powinno być oparte na "pewnych zasadach" - ocenił szef rosyjskiego rządu. Jak zaznaczył, należy szanować nie tylko "prawo do informacji", ale również "prawo do ochrony przed niebezpiecznymi treściami". W Rosji internet, zwłaszcza takie serwisy społecznościowe, jak Facebook czy Twitter, odgrywają pierwszoplanową rolę w rozpowszechnianiu idei opozycji i koordynowaniu jej działań protestacyjnych.
Autor: mn/fac / Źródło: PAP