Zagraniczne agencje prasowe obszernie odnotowały spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z przewodniczącym Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem, zwracając uwagę na apele obu polityków o uspokojenie debaty na temat zmian wprowadzanych przez rząd w Warszawie.
Associated Press podkreśla m.in., że obaj politycy "starają się stonować spór między Warszawą a UE dotyczący Trybunału Konstytucyjnego i ustaw medialnych". AP odnotowuje, że Duda podkreślił, iż w Polsce "nie dzieje się nic wyjątkowego" i wezwał do spokojnej debaty. Zwraca też uwagę na słowa Tuska, że komentatorzy i politycy powinni powstrzymać się od "histerycznych zachowań", i że interesy Polski i UE są tożsame.
Wezwanie do "spokojnego dialogu"
Niemiecka agencja dpa odnotowuje m.in. wypowiedź Tuska, który podkreślał, że nie uważa za dobry pomysł, by o sytuacji w Polsce dyskutować w Radzie Europejskiej. "Kontrowersyjne reformy nowego polskiego rządu nie powinny być tematem lutowego spotkania europejskich szefów państw i rządów" - pisze dpa. Niemiecka agencja zauważyła też, że "Tusk zwrócił uwagę swego prawicowo-konserwatywnego rodaka Dudy na to, że dostrzega zagrożenie dla dobrej reputacji Polski przez toczącą się obecnie dyskusję nad nowymi ustawami dotyczącymi wymiaru sprawiedliwości i mediów". Duda - wskazuje dpa - wezwał do spokojnego i opartego na faktach dialogu, zapewnił, że w Polsce nie dzieje się nic nadzwyczajnego i podkreślał, że zmiany w kraju po zmianie rządu są czymś normalnym.
Apel o spokój po "zjadliwych wymianach zdań"
Agencja AFP wybija, że na konferencji prasowej w Brukseli Duda i Tusk apelowali o spokój "po zjadliwych wymianach zdań wokół poszanowania przez Warszawę państwa prawa".
AFP przywołuje wypowiedź polskiego prezydenta, który stwierdził, że "potrzebna jest spokojna rozmowa i dialog" i podobny apel Tuska "po krytykach z obu stron w ostatnich miesiącach w sprawie kontrowersyjnych reform nowego konserwatywnego rządu". Francuska agencja przypomina, że Tusk był "przeciwnikiem Dudy na polskiej scenie politycznej". "W Europie wyrażano liczne obawy po kontrowersyjnych reformach nowych polskich władz, które umieściły pięciu nowych sędziów w Trybunale Konstytucyjnym i powierzyły ministrowi skarbu zadanie mianowania szefów publicznej telewizji i radia. Komisja Europejska rozpoczęła więc 13 stycznia wstępne dochodzenia w sprawie reformy Trybunału Konstytucyjnego, pierwszy etap bezprecedensowej procedury ochrony państwa prawa" - przypomina AFP.
"Obniżyć ton debaty"
Z kolei hiszpańska agencja EFE pisze w relacji z poniedziałkowego spotkania, że Unia Europejska i Polska uzgodniły, iż należy obniżyć ton debaty, spowodowanej reformami mediów publicznych i Trybunału Konstytucyjnego. EFE zauważa, że Tusk "otwarcie powątpiewał w możliwości procedury dotyczącej ochrony państwa prawnego rozpoczętej przez KE" i prosił polityków obu stron o unikanie "histerycznej" retoryki. Przypomina też, że 13 stycznia KE otworzyła "po raz pierwszy od jej wprowadzenia w 2014 r. wspólnotową procedurę mającą na celu ochronę państwa prawnego, domagając się od Polski, by wyjaśniła zakres zmian wprowadzonych przez nowy rząd".
"Rząd premier Beaty Szydło, ze skrajnie prawicowego i nacjonalistycznego Prawa i Sprawiedliwości, któremu przewodniczy były premier Jarosław Kaczyński, (...) wprowadził zmiany w ustawie o mediach publicznych i w funkcjonowaniu Trybunału Konstytucyjnego, które były bardzo krytykowane za zwiększenie kontroli rządu" - pisze EFE. "Duda zgodził się, że należy uspokoić debatę i podkreślał, że prosi europejskich polityków o powściągliwość i opieranie się na rzeczywistych faktach" - dodaje hiszpańska agencja. EFE pisze też, że w pobliżu unijnych instytucji w Brukseli odbyły się w poniedziałek demonstracje zwolenników i przeciwników obecnego rządu. Według EFE w obu brały udział dziesiątki osób.
"Rozsądny kompromis" w sprawie żądań Londynu
Reuters odnotował m.in. wypowiedź Tuska dotyczącą "rozsądnego kompromisu" w sprawie żądań Londynu dotyczących reformy UE; kompromisu, który nie naruszy fundamentalnych praw europejskich, w tym praw równościowych. Agencja zwróciła uwagę, że przewodniczący Rady Europejskiej podkreślił, iż "nie będzie zgody na dyskryminację". Reuters zwrócił też uwagę na zakwestionowanie przez Dudę ekonomicznego sensu rozbudowy gazociągu Nord Stream oraz na stwierdzenie polskiego prezydenta, iż projekt ten jest inwestycją natury politycznej, podważającą solidarność europejską. Agencja dodaje, że Tusk powiedział wcześniej dziennikarzom, iż podobnie jak prezydent Duda podchodzi do projektu Nord Stream 2.
Autor: rzw / Źródło: PAP