Parlament Europejski jest zaniepokojony paraliżem Trybunału Konstytucyjnego w Polsce i sytuacją w kraju dotyczącą innych dziedzin. Rezolucję w tej sprawie europarlamentarzyści przyjęli w środę w głosowaniu w Strasburgu. Więcej w "Faktach z Zagranicy" w TVN24 BiS o godz. 19.55.
Za przyjęciem rezolucji głosowało 510 osób, 160 było przeciw, a 29 pozostałych, obecnych na sali, wstrzymało się od głosu.
Rezolucja traktuje o kryzysie wokół Trybunału Konstytucyjnego w Polsce, sytuacji mediów publicznych, ustawie o policji, służbie cywilnej, a także planie zwiększenia wycinki w Puszczy Białowieskiej.
Projekt przygotowało pięć frakcji PE, zrzeszających blisko 600 eurodeputowanych.
Europosłowie PiS przygotowali inny projekt rezolucji, który jest odpowiedzią na tekst krytyczny wobec posunięć polskich władz.
Krótka wtorkowa debata
Głosowanie ws. rezolucji poprzedziła wtorkowa debata o Polsce w Strasburgu. Trwała niecałą godzinę i była znacznie krótsza od pierwszej, przeprowadzonej na początku roku.
Dominował ton krytyczny wobec działań polskiego rządu. Wypowiadający się w imieniu Europejskiej Partii Ludowej Janusz Lewandowski z PO przekonywał, że debata nie dotyczy Polski i nie jest skierowana przeciwko niej, a mówi o nadużyciach obecnych władz.
- Polacy nie głosowali na paraliż TK, czystki w mediach. Polacy nie głosowali na niszczenie służby cywilnej, nieuprawnioną ingerencję w prywatność - mówił. Jego zdaniem debata w PE na ten temat jest dowodem na to, że "demokratyczny świat upomina się o Polskę jako członka swojej rodziny".
W podobnym tonie wypowiadał się szef Socjalistów i Demokratów Gianni Pittella. - Chcę powiedzieć mieszkańcom Polski: my walczymy dla was, u waszego boku, a nie przeciwko wam. (...) Prosiłbym polski rząd: bądźcie spokojni, zaufajcie swemu narodowi. Nie możecie traktować narodu jak zakładnika swoich lęków (...) Dlaczego boicie się Trybunału Konstytucyjnego? Skąd czystki w mediach? - pytał.
Odpowiadając na zarzuty wysuwane pod adresem obecnych władz szef delegacji PiS w PE Ryszard Legutko zarzucił większości w PE, że kieruje nimi uprzedzenie do polskiego rządu. - Jesteście państwo organicznie niezdolni do zaakceptowania faktu, że mogą istnieć rządy i partie, które różnią się od was poglądami i te poglądy mają dobre racje - podkreślał.
Legutko zarzucił także Komisji Europejskiej, że ta łamie traktaty unijne, prowadząc wobec Polski procedurę praworządności i uzurpuje sobie trzy funkcje: oskarżyciela, sędziego i egzekutora. Ocenił, że to "charakterystyczne dla europejskiego despotyzmu oświeconego", przy czym "ten despotyzm jest coraz mniej europejski i coraz mniej oświecony".
Autor: adso//gak / Źródło: PAP