W rzymskim Koloseum zakończyła się Droga Krzyżowa. Przewodniczył jej Benedykt XVI. - Doświadczenie cierpienia naznacza ludzkość, naznacza także rodzinę - podkreślił w przemówieniu papież. Zapewnił, że w trudnościach nie jesteśmy sami.
W tej dramatycznej i uroczystej chwili do wszystkich, którzy podjęli drogę kroczenia za Nim, kierowana jest głęboka lekcja. Tak, jak każdy chrześcijanin, również każda pojedyncza rodzina ma swoją Via Crucis: choroby, śmierć, braki finansowe, biedę, zdrady, niemoralne zachowania jednych wobec drugich, nieporozumienia z rodzicami, klęski żywiołowe. rozważania na Drogę Krzyżową
Zaproszenie dla wszystkich
Na samym początku Drogi zabrzmiały słowa Jezusa: "Kto by chciał iść za mną, niech się zaprze samego siebie, niech bierze swój krzyż na każdy dzień i niech mnie naśladuje".
Dedykowane przede wszystkim rodzinie rozważania towarzyszące tegorocznemu nabożeństwu napisało włoskie małżeństwo Danilo i Anna Zanzucchi z katolickiego Ruchu Focolari. To założyciele stowarzyszenia "Rodziny nowe". Mają za sobą prawie 60 lat małżeństwa, 5 dzieci i 12 wnucząt.
"To zaproszenie jest skierowane do wszystkich, żyjących samotnie i małżonków, młodych, dorosłych i starszych, bogatych i biednych, tej czy innej narodowości. Jest aktualne dla każdej rodziny, dla jej pojedynczych członków oraz dla tej całej małej wspólnoty" - napisali autorzy rozważań.
"W tej dramatycznej i uroczystej chwili do wszystkich, którzy podjęli drogę kroczenia za Nim, kierowana jest głęboka lekcja. Tak, jak każdy chrześcijanin, również każda pojedyncza rodzina ma swoją Via Crucis: choroby, śmierć, braki finansowe, biedę, zdrady, niemoralne zachowania jednych wobec drugich, nieporozumienia z rodzicami, klęski żywiołowe" - głosił tekst medytacji odczytanych w Koloseum.
W bólu spoglądajmy na krzyż
Przewodzący Drodze Krzyżowej Benedykt XVI powiedział, że doświadczenie cierpienia naznacza ludzkość i rodzinę.
- Ileż to razy jej drogi stają się uciążliwe i trudne! Nieporozumienia, podziały, niepokój o przyszłość dzieci, choroby, różnego rodzaju kłopoty - mówił.
Papież odniósł się także do bezrobocia i innych negatywnych skutków obecnego kryzysu gospodarczego.
- W naszych czasach sytuacja wielu rodzin uległa pogorszeniu z powodu trudności z otrzymaniem pracy oraz innych negatywnych konsekwencji spowodowanych kryzysem gospodarczym - przyznał.
Nie jesteśmy osamotnieni
Jezus jest obecny ze swoją miłością, wspiera ją swoją łaską i obdarza ją mocą, aby dalej żyć, aby ponosić poświęcenia i przezwyciężać wszelkie przeszkody papież Benedykt XVI
Wyraził przekonanie, że nabożeństwo Drogi Krzyżowej jest dla wszystkich, zwłaszcza rodzin, zachętą, aby "zyskać moc do przekraczania trudności".
- Kiedy nasze rodziny mają stawić czoło bólowi, cierpieniu, spoglądamy na krzyż Chrystusa: tam znajdujemy odwagę, aby iść dalej, tam możemy powtarzać z nieugiętą nadzieją słowa św. Pawła: "Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz?... Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował" - mówił Benedykt XVI.
Papież przypomniał, że w udręczeniach i trudnościach nie jesteśmy sami.
- Jezus jest obecny ze swoją miłością, wspiera ją swoją łaską i obdarza ją mocą, aby dalej żyć, aby ponosić poświęcenia i przezwyciężać wszelkie przeszkody - zapewniał.
Papieskie przemówienie zakończyła modlitwa do Matki Bożej, by prowadziła wszystkie rodziny ku światłu, które rozbłyska ze Zmartwychwstania Chrystusa i "ukazuje definitywne zwycięstwo miłości, radości, życia nad złem, cierpieniem i śmiercią".
Źródło: PAP