Od momentu czwartkowej wizyty w areszcie w stanie Georgia i wykonania policyjnego zdjęcia Donald Trump zebrał 7,1 miliona dolarów na kampanię wyborczą - poinformował w mediach społecznościowych rzecznik byłego prezydenta Steven Cheung.
Ubiegłotygodniowe aresztowanie Trumpa ma związek z czwartą sprawą karną, która toczy się przeciwko niemu. Dotyczy ona próby zmiany wyniku wyborów prezydenckich w Georgii.
Trzy poprzednie dotyczą podżegania przez Trumpa jego zwolenników do sprzeciwiania się wynikowi wyborów prezydenckich, co doprowadziło do szturmu na Kapitol 6 stycznia 2021 roku, niewłaściwego przechowywania tajnych dokumentów zabranych z Białego Domu po zakończeniu prezydentury oraz nieprawidłowości w zeznaniach finansowych w związku z wypłatą byłej gwieździe filmów porno, Stormy Daniels, pieniędzy w zamian za milczenie o związku z Trumpem przed wyborami prezydenckimi w 2016 roku.
Były prezydent odpiera wszystkie te zarzuty. Areszt w Atlancie opuścił kilka dni temu po krótkiej wizycie i wpłaceniu kaucji w wysokości 200 tysięcy dolarów.
Prawie 20 milionów dolarów w trzy tygodnie
Większość środków, które Trump zarobił od aresztowania, pochodzi z gadżetów takich jak koszulki, kubki czy plakaty, na których umieszczono wizerunek Trumpa z policyjnego zdjęcia. Ponadto w ramach kampanii rozesłano do zwolenników byłego prezydenta wiadomości z prośbą o wsparcie.
Jak precyzuje Cheung, w ciągu trzech ostatnich tygodni na kampanię zebrano niemal 20 milionów dolarów. Tylko w piątek, w ciągu 24 godzin zebrano 4,18 mln dolarów, co jest najwyższym dobowym wpływem w kampanii, a od czwartku (momentu wykonania zdjęcia) do niedzieli na konto kampanii wpłynęło 7,1 mln dolarów.
Trump ubiega się o nominację prezydencką Partii Republikańskiej przed przyszłorocznymi wyborami, a sondaże wskazują, że jest faworytem.
Źródło: BBC, tvn24.pl